Szedłem właśnie się napić, kiedy nagle wpadłem na Ludmiłę. Niestety, wylała na mnie sok pomarańczowy. -Boże, przepraszam. - powiedziała, kiedy się zorientowała. A ja zamiast się wściekać
śmiałem się, jak głupi -Haha, spokojnie, to nic takiego. - odpowiedziałem dziewczynie, która patrzyła się na mnie wzrokiem 'wtf, czemu on się śmieję, wylałam przecież na niego sok'. -W szafce mam chusteczki, poczekaj dam ci. - powiedziała. -Masz! - rzuciła we mnie małym opakowaniem chusteczek. -Dzięki, a za to, że wylałaś na mnie sok, będziesz musiała iść dzisiaj ze mną na spacer. - odpowiedziałem jej. -Po co? - zapytała zaciekawiona. -Bo... - i co ja mam jej powiedzieć? Chce zabrać cię na randkę? Nieee, może powiem, że musze iść wyprowadzić swojego psa. Tak, to jest to. - Bo muszę iść na spacer z moim psem. - gdy to powiedziałem ona popatrzyła się na mnie z rozbawionym spojrzeniem. -To co? Pójdziesz? - zapytałem się, wycierając swoją bluzkę z soku. -No mogę pójść, chyba, że będę dzisiaj jeździć po torze z chłopakami. - jak jeździć? To ona tak samo, jak Diego i Leon jeździ na crossie? -Spoko, a jak coś, to mogę iść z tobą. Popatrzę, jak jeździsz. - oznajmiłem jej, a ona pokiwała twierdząco głową. -Okej, ja już idę, bo pewnie chłopaki mnie szukają. Paa. - pożegnała się ze mną. Ja nadal stałem i wycierałem sok, z mojej koszulki. Ale jestem głupi, przecież w szafce mam 'zapasową' bluzkę. Podszedłem do szafki i wyciągnąłem białą bluzkę. Poszedłem do sali tanecznej się przebrać.
*Ludmiła*
Wchodziłam właśnie do sali tanecznej wraz z Natalią i Francescą. -Aaa! - pisnęłyśmy, gdy zobaczyłyśmy Federico bez koszulki. Chociaż muszę przyznać, że ma świetną klatę. Gdy nas usłyszał szybko założył koszulkę. -Sorry, przebierałem się, bo ktoś wylał na mnie sok. - spojrzał na mnie. A ja się lekko zarumieniłam. Sama nie wiem czemu. -Okej fajnie, a teraz idź, bo musimy przećwiczyć układ, przed zajęciami z Gregorio. - powiedziała stanowczo Francesca. Gdy Włoch wyszedł, dziewczyny spojrzały się na mnie znacząco. -Ty wylałaś na niego sok? - zapytała Nati ściągając bluzę z siebie. -No tak, ale to przez przypadek, bo ja akurat szłam od automatu i on wszedł z zza zakrętu i tak jakoś wylałam na niego ten sok. - powiedziałam śmiejąc się, bo to było całkiem zabawne. -Okej. - powiedziały dziewczyny śmiejąc się razem ze mną. Po skończonej próbie, usiadłyśmy na parapecie. -Ej, dziewczyny, musze wam jeszcze o czymś powiedzieć. - chociaż znałam je zaledwie kilka godzin, mogłam im zaufać. -Co tam? - spytała Fran. -No bo Fede powiedział, że chce żebym poszła z nim do parku z jego psem, a jak będę zajęta jazdą na crossie, to powiedział, że przyjdzie i popatrzy, jak jeżdżę. - powiedziała, a dziewczyny spojrzały się na siebie znacząco. -Ty się mu podobasz! - pisnęły obie i mnie przytuliły. Do sali wszedł Diego.
*Diego*
-Co wy tak piszczycie? Nie ma zajęć, bo nie ma Gregorio. - powiedziałem. - Luśka idziesz ze mną i z Leonem na tor? - spytałem się Luśki, dziewczyny spojrzały na nią znacząco. - Yyy, bo się już umówiłam. - opowiedziała. Hmm, ciekawe z kim? Dziewczyny, jak co tydzień mają już jakieś zajęcie, a Maxim raczej się nie umówiła. - A mogę wiedzieć, kto zabiera naszą przyjaciółkę? - dziewczyny znowu spojrzały na nią znacząco. - Yyy, z Federico. - odpowiedziała i spuściła głowę w dół, żebym nie zobaczył jej rumieńców. -Okej, a gdzie idziecie? - wiem nie powinienem jej tak pytać, ale ja jestem bardzo ciekawski i muszę wszystko wiedzieć. - Idziemy do parku na spacer. - opowiedziała mi ciągle trzymając głowę w dole. -Dobra to ja już idę, jak coś to dzwoń. - mrugnąłem do niej i dziewczyn, zauważyłem, że Francesca się zarumieniła. Wyszedłem z sali i wpadłem na Srołkę.
*Violetta*
Chciałam wejść właśnie do sali tanecznej, ale wpadłam na Diego, który właśnie z niej wychodził.
Odbiłam się i upadłam na ziemię. -Uważaj, jak chodzisz idioto! - warknęłam do niego, wstałam, otrzepałam się i stałam twarz w twarz z tym debilem. -To ty uważaj, dziwko. - trochę mnie to uraziło. -Dobra suń się. - popchnęłam go i poszłam do łazienki. Naprawdę jego słowa mnie mocno uraziły. Usiadłam w kącie i cichutko popłakiwałam.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał :)
Jest w nim więcej perspektyw, dzięki czemu jest bardziej urozmaicony.
I postanowiła, że teraz pod każdym rozdziałem będę dawać małe spojlery co będzie w następnym rozdziale :) A więc:
-Federico spróbuje wyznać co czuje do Ludmiły
-Ludmiła pomoże zmienić się Violetcie
-pojawi się nowa postać
A teraz INFO :)
Niestety nie będzie mnie od poniedziałku (11.05) do czwartku (14.05), więc następny rozdział będzie najprawdopodobniej w piątek. Albo jak mi się uda to nawet w czwartek :)
Więc do zobaczenia albo raczej przeczytania :D
Całuję Ola :*
Czekam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <3
Kc
Mechi
Dziękuję :* Na pewno wpadnę <3
Usuń