niedziela, 31 maja 2015

17 rozdział "Amor"

Ej, jestem smutna :( W ogóle prawie nikt nie komentuje, mało wyświetleń i tak dalej. Czuję, że nie mam po co pisać :(
Ale i tak łapcie rozdział:
____________________________
Ludmiła
-Lara co jest? Czemu płaczesz? - podbiegłam do siostry. -Chodź siadaj. - pomogłam jej usiąść na sofę. -Federico pójdziesz po wodę? - zapytałam bruneta, który tak samo, jak ja martwił się o Larę. -Tak jasne, już idę. - chłopak poszedł do kuchni. -Dobra teraz opowiadaj. - powiedziałam do roztrzęsionej dziewczyny. -On wrócił. - otworzyłam szeroko oczy. -Co? - zapytałam. -On tu jest Ludmiła. Wrócił. - odpowiedziała i przytuliła się do mnie. Odwzajemniłam uścisk. -Spokojnie, już nic ci nie zrobi. - powiedziałam. Głaskałam siostrę po włosach i mocno ją do siebie tuliłam. -Proszę. - powiedział Fede podając Larze wodę. -Dzięki. - odpowiedziała wycierając łzy. -Pójdę do pokoju. - powiedziała i wstała. -na pewno nie chcesz zostać z nami? - spytałam. -Nie. - odpowiedziała lekko się uśmiechając. -Co jej się stało? - zapytał brunet siadając obok mnie na kanapie. -Nic. - odpowiedziała, bo nie chciałam, żeby ktokolwiek wiedział. -Okej, nie będę cię zmuszać. - objął mnie ramieniem i pocałował w czoło. -To co dalej oglądamy? - zapytałam. -Si.* - uśmiechnął się. Usiedliśmy wygodnie i oglądaliśmy dalej jakiś film.
Gdy film się skończył spojrzałam na zegarek. -Fede idziemy zjeść coś, bo jestem głodna i nie jadłam nic 3 godziny? - zapytałam. -Tak, ja tez jestem głodny. - odpowiedział masując się po brzuchu. -To chodź. - złapałam go za rękę. -To co robimy? Może naleśniki, to zaniesiemy też Larze? - zapytał. -Yhym, ona uwielbia naleśniki. - uśmiechnęłam się. Wyciągnęliśmy odpowiednie składniki i zaczęliśmy robić wcześniej wymienione danie. -No nareszcie. - powiedział chłopak wycierając czoło. Które miał całe w mące. -Musisz iść się umyć. - zaśmiałam się. -Co? - zapytał. -Masz całe czoło i nos w mące. - zaczęłam się śmiać. -Ty też. - powiedział. -Co? Przecież ja jestem czysta. - wskazałam na siebie. On włożył rękę do pojemniczka z mąką i obsypał mnie. -O ty! Nie żyjesz! - krzyknęłam. Zaczęliśmy się ganiać po całej kuchni i obsypywaliśmy się mąką. -Co tu się dzieje?! - krzyknęła moja mama. -Yyy, nic. - odpowiedziałam. -Czemu tu jest tak brudno, a wy jesteście cali w mące? - zapytała opierając się o framugę. -Bo.. - zacięłam się. -Bo robiliśmy naleśniki dla Lary i dla ciebie. - uśmiechnęłam się niewinnie. -Oj dziękuje. - opuszkiem palca dotknęła mnie w czubek nosa. -Ale i tak będziecie musieli to posprzątać. - powiedziała poważnym tonem i wyszła z kuchni. -Super! To twoja wina, bo to ty zacząłeś. - powiedziałam odwracając się do Federico. -Najlepiej wszystko zgonić na mnie tak? - powiedział. -Tak! - krzyknęłam. -Wiesz co? Z tobą nie da się nawet normalnie 'pobawić' - odpowiedział. -Dobra, przepraszam. Jestem głupia i tyle. -powiedziałam spuszczając głowa w dół. On podniósł mój podbródek. -Tak masz racje, jesteś głupia. - pocałował mnie w usta. -Co?! - krzyknęłam. -Żartowałem. - złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Zaczęliśmy się całować. -Mieliście sprzątać, a nie się całować. - powiedziała mama. -Yy, bo my... - przerwałam. -Bo my najpierw sprzątamy z siebie. - powiedział Fede. Ja walnęłam się otwartą ręką w czoło. Mama zaczęła się śmiać. -Już cię lubię. Masz bardzo fajne poczucie humoru. - uśmiechnęła się do niego. -Dobra, ale teraz to serio zabierajcie się do sprzątania. - powiedziała i wyszła. Zaczęliśmy sprzątać. Po około godzinie udało nam się wysprzątać całą kuchnię. Odetchnęliśmy z ulgą. -To teraz możemy zjeść te naleśniki. - powiedziałam. Zabraliśmy się za pałaszowanie naleśników z czekoladą. Federico musiał już iść, bo było grubo po 22. -To pa. Do jutra. - pocałowałam chłopaka w usta. -Na razie mała. - zamknęłam za nim drzwi i poszłam się umyć. Wzięłam szybki i dokładny prysznic. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju Lary. -Mogę? - zapytałam uchylając lekko drzwi. -Tak. - odpowiedziała. Usiadłam obok niej na łóżku i przytuliłam ją mocno. Poprawiałam jej humor i dodawałam otuchy do godziny 3 nad ranem. Poczłapałam do swojego łóżka i zasnęłam od razu.
Camila
Wstałam o godzinie 7:34. Wyciągnęłam się i zeszłam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej ciuchy na dzisiaj i bieliznę. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Owinęłam się ręcznikiem i podeszłam do lustra. Wysuszyłam włosy, które uczesałam w szybkiego koka. Założyłam na siebie fioletową bieliznę i ciuchy (tutaj). Uczesałam się w wysoką kitkę i zrobiłam lekki makijaż. Usta pomalowałam moją ulubioną różową szminką. Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki. Chwyciłam swojego iPhone, który leżał na łóżku i poszłam do kuchni. -Buenos Dias, mama.* - przywitałam się z nią pocałunkiem w policzek. -Buenos Días, cariño.* - przywitała się ze mną mama. Zrobiłam sobie szybko kanapkę z sałatą i wypiłam szklankę soku jabłkowego. Pożegnałam się z mamą i wyszłam z domu. Słuchałam muzyki, gdy przyszedł mi sms. 

Od: Broawday
Poczekaj na mnie w parku :*
Godzina: 8:43

Do: Broadway
Spoczi :*
Godzina: 8:45

Tak, jak napisał ta też zrobiłam. Usiadłam na najbliższej ławce i czekałam na Broadway'a (dobrze? ;<). Zauważyłam go idącego z bukietem tulipanów. -Hej skarbie. - przywitał się ze mną pocałunkiem w policzek. -No cześć. - przywitałam się. -To dla ciebie. - wręczył mi kwiatki. -Ale za co? - zapytałam. -Za to, że jesteś najlepszą dziewczyna pod słońcem. - odpowiedział. Wstałam z ławki i przytuliłam go.  -Dziękuje, kochany jesteś. - pocałowałam go w policzek. -Wiem. - uśmiechną się. -A jakie skromny. - zaśmiałam się. -Okej, idziemy, bo się zaraz spóźnimy? - zapytał. -Tak. - odpowiedziałam. Wzięłam go za rękę i poszliśmy. 

Federico

Wstałem o 7:37. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem biały t-shirt w czerwone paki i granatowe rurki. Poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic. Wysuszyłem się i założyłem czarne bokserki. Ubrałem się w ciuchy, umyłem zęby i zacząłem nastawiać grzywkę. Zajęło mi to może z 7 minut. Gotowy wyszedłem z łazienki. Zabrałem telefon ze swojego pokoju i poszedłem do kuchni. Zjadłem szybkie śniadanie i wyszedłem z domu. Skierowałem się do domu Ludmiły. Poczekałem na nią chwilę przed domem. Kiedy wyszła oniemiałem, wyglądała prześlicznie. Była ubrana w to. -O, cześć kochanie. - pocałowała mnie w policzek, a ja nadal stałem, jak wryty. -Coś nie tak? Brzydko się ubrałam? Też tak myślałam. Idę się przebrać. - otrząsnąłem się i złapałem ją za rękę. -Nie wyglądasz prześlicznie, dlatego nie mogłem nic powiedzieć, bo mnie zatkało. - uśmiechnęła się. -Dziękuję. Ty też wyglądasz ślicznie. - pocałowała mnie w usta. Oddałem pocałunek. -Ekhem, gołąbeczki! - usłyszeliśmy czyjś krzyk. Od razu się od siebie oderwaliśmy. -O już jesteś Fran. - blondynka poszła przytulić Włoszkę, a ja przywitałem się z Diego. -Idziemy? Czy chcecie się jeszcze pomiziać? - zaśmiał się Diego. Razem z Ludmiłą spiorunowaliśmy go wzrokiem. -Idziemy. - powiedziałem stanowczo. Złapałem Lusię w talii i przyciągnąłem ją do siebie. Wtuliła się we mnie. Szliśmy tak może z 20 minut, aż w końcu doszliśmy. Pierwszą lekcję mamy z Pablo. Zajęliśmy miejsca z przodu i czekaliśmy na dzwonek, który po 2 minutach nastąpił. Przyszli wszyscy. -Dzień dobry dzieciaki. - przywitał się z nami nauczyciel. -Dzień dobry. - odpowiedzieli. -Dzisiaj, jak wiecie jest ostatni dzień przed konkursem. Więc mam nadzieję, że się cieszycie? - zapytał. Wszyscy zaczęli się cieszyć. -Dobrze. A teraz przejdźmy do lekcji. - powiedział. Lekcja trwała dość krótko. Wszyscy podeszliśmy do szafek. -Macie już gotowe piosenki. - zapytała moja kochana misia przytulając się do mnie. -Tak. - ucieszyła się Nata. Staliśmy tak chwilę, gdy nagle odezwał się strasznie piskliwy głos. -Witaj Leonie, pamiętasz mnie? - zapytała...
___________________________
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał :)
Przepraszam, że tak późno, ale miałam dzisiaj cały dzień zajęty :/
No, ale jest! :D
A kto jest tym tajemniczym chłopakiem, przez którego Lara płacze,
dowiecie się jutro :D
Spojlery 18 rozdziału:
-Kim jest ten tajemniczy ktoś? I co zrobił Larze?
-Do kogo należy ten piskliwy głos?
-Konkurs!
I teraz tak myślę, że w spojlerach będą pytania, na które będą odpowiedzi
w następnym rozdziale :)
Do następnego rozdziału! :)
Te Quiero Mucho ♥
Całuję Ola :*

EDIT: Ola, jak to Ola zapomniała wytłumaczyć co znaczą niektóre zwroty xd
*Si - tak po hiszpańsku
*Buenos Dias mama - dzień dobry mamo po hiszpańsku
*Buenos Dias cariño - dzień dobry córeczko po hiszpańsku 
No teraz już wiecie xd

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochanie! To przeze mnie :c nie komentowałam bo miałam małe załamanie :/ Ale to nic :) już jest okej :** Obiecuje ze w miarę możliwości będę zawsze komentować! Rozdział jest Wspaniały *.* Fedemilka ♡♡ Jeeeeej ♥ Ciekawe czemu Lara płakała ^^ I kogo był ten głos??? :) Rozdział na serio Cudny *.* Nominowalam Cię do LBA na moim blogu :** Kocham Cię Kwiatuszku ♥

      Usuń
    2. Mam jeszcze pytanko: Misiu kto ci robił nagłówek na bloga??? Jest śliczny *.*a sama chciałabym zmienić nagłówek :) Kocham Cię ♥♥

      Usuń
    3. Nie to nie przez ciebie misiu! ♥ Po prostu jakoś tak wyświetlenia spadły :( Ale trudno :* Dziękuję ♥♥ Nagłówek sama robiłam :) I dziękuję, moim zdaniem taki zwykły, ale dziękuję ♥♥ Jeżeli byś chciała to mogę ci zrobić :) Również Cię kocham ♥♥

      Usuń
  2. Heej!
    Na poczatek chcialam Ci ogromnie podziekowac za grafike ta cudna na mojego bloga!
    Cudny rozdzial!
    Dos!
    Eeee przy nexcie bedzie Uno!
    Wiec UWAGA!
    Jeszcze raz bardzoo dziekuje!
    Przepraszam ze tak krótko nie opublikowalo mi koma! Byl dlugo... Wiec sory!
    Dziekuje!
    Twoja wierna czytelniczka, Mechi
    Zalozylam blogowe konto na fb nazywam sie Mechi Lambre ale wszystko w mojej nowej zaklade !
    Hueheuhheheu
    Kocham!

    <33333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję misiaku <3
      I cieszę się ogromnie, że grafika ci się podoba :*
      No przy następnym musisz się postarać być 'Uno' :D
      Kocham ♥

      Usuń
  3. Ale super! ❤ Dzisiaj "odkrylam" twojego bloga i sadze, ze jest genialny! Postaram sie komentowac, ale nie zawsze mam czas :( Piszesz swietnie, nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      I witam w moich skromnych progach :D
      Kocham ♥

      Usuń
  4. Wbiłam sobie na Twego bloga i muszę stwierdzić, że.....
    jest no.. e.. takie słowo! O !
    Zarąbisty !
    Masz wielki talent pisarski ! Twoje rozdziały są cudowne i człowiek chce więcej, i więcej, i więcej.. Wiesz o co mi chodzi nie? :D
    Tak, wspaniały blog !
    Pozdrawiam
    ~RiRi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muchas gracias :3
      Cieszę się że się podoba :)
      Kocham Ola :**

      Usuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ