wtorek, 9 czerwca 2015

21 rozdział "Amor"

Przepraszam, że taki krótki, ale wiecie szkoła ;-; I inne obowiązki ;-; 
_______________________
Natalia

Wyciągnął pudełeczko i klęknął przede mną. Otworzył pudełeczko, a moim oczom ukazały się śliczne diamentowe kolczyki (klik). -To dla mnie? - zapytałam ze łzami w oczach. -Tak, na naszą miesięcznicę. - podał mi pudełeczko. Rzuciłam mu się na szyję. Przytulaliśmy się jeszcze chwilkę, gdy się oderwaliśmy, pocałowałam go. Usłyszeliśmy klaskanie i gwizdy. No tak, całowaliśmy się na środku sklepu handlowego. Gdy już się "ogarnęliśmy" to postanowiliśmy, że pójdziemy na spacer po parku, a później pójdziemy na koktajl. 

Ludmiła

Siedziałam na łóżku zalewając się łzami. Chusteczki walały się po całym pokoju. Dziewczyny siedziały ze mną i próbowały mnie pocieszyć, ale to i tak nie pomagało. -Ludmiła, spokojnie. - przytuliła mnie do siebie Francesca. -Ale ja a nie moge ę. - dławiłam się słonymi łzami. -Widziałam dokładnie co o się wtedy y działo o. - powiedziałam. -Chcesz nam powiedzieć? Może wtedy poczujesz się lepiej? - zapytała Viola podając mi kolejne pudełko chusteczek. -Ta ak. - próbowałam się uspokoić. Gdy już tak się stało zaczęłam opowiadać. -[...] i wtedy zobaczyłam, jak się całują. Ten nic nie zrobił. Po prostu stał, nawet jej nie odepchnął. Stał i się z nią całował. - powiedziałam, łzy zaczęły znowu lecieć mi po policzkach. -Już nie płacz. On po prostu nie był ciebie wart. - powiedziała Włoszka. -Może chciał cie tylko przelecieć i zostawić? - zapytał Viola, przez co jeszcze bardziej się rozpłakałam. -Brawo Viola! - krzyknęła Fran. -Przepraszam nie chciałam. - odpowiedziała, przytulając się do mnie. Do pokoju wszedł Federico. Spojrzał na mnie, w oczach miał łzy? -Zadowolony?! - syknęła czarnowłosa. -Ja nic nie zrobiłem. Ludmiła musisz mi uwierzyć! - klęknął przede mną. -Nie, już jest za późno. - powiedziałam wycierając policzki. -Proszę cię. - samotna łza spłynęła mu po policzku. -Może za szybko to wszystko zaczęliśmy? - zapytałam. -Może masz racje. Przyszedłem tylko po swoje rzeczy, bo będę spał w innym pokoju. - odpowiedział. Wziął swoją walizkę i wyszedł. Wtuliłam się mocniej w Fran i zaczęłam znowu płakać. -Spokojnie, już spokojnie. - głaskała mnie po głowie. Nim się obejrzałyśmy była już 20. Ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam w nich Leona i Diego. Szybko się do nich przytuliłam. Weszli do środka. -Jak się czujesz? - zapytał Meksykanin. -Już troszeczkę lepiej. - uśmiechnęłam się lekko. 
Porozmawialiśmy jeszcze chwilkę, bo później musieli już iść. Więc ja poszłam się wykąpać i poszłam spać. 

Obudziłam się o 8:21. Prawie przez całą noc nie mogłam zmrużyć oka. Cały czas płakałam. Wyciągnęłam z walizki białą bieliznę i ciuchy (klik), poszłam się ubrać. Umyłam twarz, pomalowałam się i uczesałam się w koński ogon. Wyszłam z pokoju, na korytarzu spotkałam Francescę. Zeszłyśmy razem do jadalni i poszłyśmy coś zjeść. -Dzień dobry dzieciaki! - przywitała nas, jak zwykle uśmiechnięta Angie. -Dzisiaj zwiedzicie Barcelonę. Oczywiście będziecie chodzić w grupkach. Dobiorę was. (Jakby co była też inna grupa, wygranych, miedzy innymi należała do nich Adrianna) Więc tak, Ludmiła, Francesca, Violetta, Diego, Leon i Federico jedna grupka. Jose, Jorge, Alba, Adrianna, Sofia, Lucas druga grupka. Życzę wam udanego zwiedzania. - uśmiechnęła się i poszła do reszty nauczycieli. Gdy już się wszyscy znaleźliśmy, ruszyliśmy w stronę miasta. Robiliśmy dużo, mnóstwo zdjęć.
Zwiedziliśmy prawie całe miasto, każdy robił sobie zdjęcia, a ja za wszelką cenę unikałam Federico. Nie chciałam, żeby teraz się do mnie zbliżał. Przynajmniej na razie, dopóki się chociaż trochę nie uspokoję. Dużo się śmialiśmy i żartowaliśmy. Od razu mi się poprawił humor. Udaliśmy się do kawiarenki. Federico usiadł sam, przyglądałam mu się chwilę. Nie powiem, ale zrobiło mi się go trochę szkoda. -Zaraz wrócę. - powiedziałam do reszty. Wstałam od stolika i skierowałam się w stronę stolika przy, którym siedział Włoch. -Mogę? - zapytałam. Ten podniósł wzrok i spojrzał na mnie. -Jak chcesz. - odpowiedział. Usiadłam obok niego. -Powiedz mi prawdę. Jak naprawdę było. - spojrzałam mu w oczy. -Mówię ci,
że to nie moja wina. Ona jest moją byłą, która mnie zdradzała. I poprosiła, abym jej wybaczył to co ona mi robiła. No i jej wybaczyłem, ta się do mnie przytuliła, a ja stałem, jak osłupiały, bo nie spodziewałem się tego. Ta wykorzystała to, że myślami byłem gdzie indziej i mnie pocałowała. - powiedziała. Spojrzałam mu w oczy. Wyglądały, jakby mówiły prawdę...
 ___________________________________________
Mam nadzieję, że rozdział się podoba :)
Przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam dzisiaj za bardzo czasu :/
Spojlery 22 rozdziału:
-Czy Ludmiła wybaczy Fede?
-Będzie się działo :D (przynajmniej mam taką nadzieję xd)
-Będzie trochę Leonetty i Diecesci :)

W ogóle boli mnie brzuszek :<
I ten wczorajszy odcinek :3
I ten fragment Fedemiły <3
Słodziaki <3

Do następnego rozdziału :*

Te Quiero Mucho! <33
 Całuję Ola :*

2 komentarze:

  1. Joł <333
    Uno??? Fajnie by było ;**
    Rozdział jest króciutki ale za to Świetny *.*
    Jest Cudny i Boski
    Jest taki Mega Śliczny
    NAXI ♡♡♡♡♡
    Oj no niech Lu mu wybaczy!!!!! :c
    przepraszam, że krótko ale muszę iść pisać next u siebie :)
    Kocham Cię ♡♥♡♥♡♥♡

    Ps: Już wybrałam czy przerwy czy sezony ") w notce pod rozdziałem (jutro albo dzisiaj dodam) wszystko napisze :)

    Kochammm ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uno, uno :D
      Dziękuję :*
      Czekam na next u Ciebie :*
      I czekam na notkę :*
      KC <3 <3

      Usuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ