Wyciągnęła z szafy piżamę i poszła w stronę łazienki. Wzięła szybki prysznic, obmyła twarz i założyła na siebie materiał w kwiatki. Włosy związała w kitkę, żeby nie leciały jej do oczu. Wyszła z łazienki i z torby podręcznej wyciągnęła pamiętnik. Otworzyła go na kolejnej stronie i zaczęła notować.
Drogi pamiętniku.
Poznałam dzisiaj fajnego chłopaka.
Ma na imię Federico i przyleciał tutaj z Włoch
razem ze swoją siostrą Francescą.
Obraziłam się na Natalię, bo
poszłyśmy po tą całą Francescą, która od razu
mi podpadła. Później wyszliśmy na miasto,
Nata i Francesca nawet nie zauważyły,
że nie idę obok nich.
Federico mnie pocieszył i poznaliśmy się
lepiej.
Gdy skończyła, odłożyła pamiętnik na szafkę obok. Położyła się i przykryła kołdrą. Obracała się to na lewą stronę, to na prawą. Nie mogła zasnąć, więc postanowiła, że zadzwoni do mamy. No bo przecież jest zmiana czasu.
L: Hej mamo, śpisz?
ML: Nie, przecież u nas jest jeszcze popołudnie. - zaśmiała się.
L: No tak. - przyznała racje. -Co tam u was słychać?
ML: Pusto w domu bez ciebie. - powiedziała. -No ale nie ważne, co tam słychać u ciebie?
L: Jakoś leci, poznałam dzisiaj takiego chłopaka. - powiedziała
ML: Ładny? - zapytała po czym obie się zaśmiały.
L: No ładny. - odpowiedziała.
ML: Wyślij zdjęcie. - powiedziała i zaśmiała się.
L: Hahah, spoko. - odpowiedziała śmiejąc się.
ML: A pozwiedzałaś już Madryt?
L: Jeszcze nie. Jutro idę chyba z Federico.
ML: A Federico to ten chłopak? Skąd jest?
L: Z Włoch.
ML: No to na pewno ładny. - zaśmiały się.
L: Dobra mamuś ja kończę. Jutro do ciebie jeszcze zadzwonię.
ML: Dobrze, tylko wyślij mi jego zdjęcie.
L: Dobra. to paaa.
ML: No buziaki. - rozłączyła się.
Szybko wysłała jeszcze zdjęcie, które Włoch zrobił do kontaktu. Usłyszała cichutkie pukanie. Podeszła i otworzyła.
-Co chcesz Naty? - zapytała i wpuściła dziewczynę do pokoju.
-Obraziłaś się na mnie? - zapytała i usiadła obok blondynki na łóżku.
-Trochę. - odpowiedziała.
-Dlaczego? Powiedz. - nalegała. Ludmiła westchnęła.
-Dlatego, że jak poszliśmy na miasto to szłaś z Francescą, tak jak kiedyś my. I nawet nie zauważyłaś, że byłam daleko od was. Później płakałam i Fede mnie pocieszał. - opowiedziała. Natalia nic nie powiedziała tylko przytuliła przyjaciółkę.
-Przepraszam. Mogłaś nas zawołać. - powiedziała.
-Ale nie chciałam wam przeszkadzać, bo widziała, że świetnie się bawicie. - odpowiedziała.
-Może jutro pójdziemy na zakupy? - zapytała uśmiechając się lekko. Chciała odbiec od tego tematu.
-Na jutro umówiłam się z Federico, że pójdziemy zwiedzać. - odpowiedziała, lekko zawstydzona.
-A to nie będę wam przeszkadza. - uśmiechnęła się.
-Idę spać. - odpowiedziała.
-To dobranoc. - powiedziała i wyszła z pokoju. Usłyszała dźwięk przychodzącego sms'a. Wzięła telefon do ręki i sprawdziła jego treść.
Po przeczytaniu zaśmiała się cichutko. Zgasiła lampkę, która stała na stoliku i weszła pod kołdrę. I w bardzo szybkim tempie zasnęła.
Od: Madre*
No naprawdę bardzo przystojny ;**
~*~
Obudziła się dość późno, jak na nią, bo o 9. Szybko wstała, pobiegła do łazienki, obmyła twarz tonikiem, umyła zęby, rozczesała włosy i weszła z powrotem do pokoju. Podeszła do szafy i zastanawiała się co wybrać. W końcu wybrała sukienkę w kwiatki do połowy ud, białe sandałki i pasujące do butów, torebkę i cienki pasek. Szybko się ubrała i usiadła przy biurku, na którym miała całą swoją biżuterię. Wybrała małe, diamentowe kolczyki i swój zegarek. Bardzo go lubiła, pasek miał z białej skóry, a obwódka była srebrna z malutkimi diamencikami. Zrobiła lekki makijaż, na usta nałożyła swoją ulubioną krwistoczerwoną szminkę, włosy zostawiła rozpuszczone. Gdy była już gotowa zeszła na dół do kuchni, w której krzątała się mama Hiszpanki.
-Cześć ciociu. - powiedziała, tak jak jej kazała. Znała ją od dziecka, więc traktowała ją, jak ciocię.
-Cześć Ludmiła. Był po ciebie Federico, ale powiedziałam, że jeszcze śpisz. - powiedziała podając jej talerz z kanapkami. -Zrobiła też już śniadanie, twoje ulubione kanapki. - uśmiechnęła się w stronę dziewczyny.
-Dziękuję. - powiedziała uśmiechając się. Zjadła szybko kanapki i poszła do pokoju po telefon.
Ze schodów schodziła Natalia, przywitała się z Ludmiłą i skierowała się do kuchni, kiedy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Pobiegła i otworzyła.
-Hej Fede. - powiedziała,
-Cześć. - odpowiedział przyjaźnie. -Ludmiła już wstała? - zapytał.
-Tak, idź do niej. - powiedziała i otworzyła szerzej drzwi.
-Który pokój? - zapytał, bo pierwszy raz był w tym domu.
-Jak wejdziesz to drugie drzwi na lewo. - odpowiedziała. Chłopak kiwnął głową, że rozumie i skierował się tak, jak powiedziała Hiszpanka. Stanął przed drzwiami i leciutko zapukał. Usłyszał "proszę" i wszedł. Zobaczył blondynkę siedzącą na balkonie. Podszedł do niej i zakrył jej oczy rękoma. Dziewczyna lekko wzdrygnęła.
-Kto to? - zapytała przestraszona.
-Morderca. - usłyszała koło ucha. Zaczęła się śmiać.
-Hej Fede. - powiedziała. Chłopak zdjął ręce i usiadł koło niej na leżaku.
-Hej. Idziemy zwiedzać? - zapytał patrząc na nią z wielkim zainteresowaniem.
-Może iść. - powiedziała uśmiechając się do niego, co on odwzajemnił. -Pogodziłam się wczoraj z Naty. My po prostu nie potrafimy się na siebie gniewać. - zaśmiała.
-Bo w końcu takie są przyjaciółki. - odpowiedział.
-Federico! Bolą mnie już nogi! - jęczała dziewczyna, która nic tylko od 3 godzin chodzi za chłopakiem. -Federico! - krzyknęła. Chłopak się zatrzymał.
-Co? - powiedział ściągając słuchawki, które miał na uszach. Ludmiła zwęziła oczy i zmarszczyła brwi.
-Od jak dawna masz je na uszach i mnie nie słuchasz?! - krzyknęła.
-Od jakichś 2 godzin. - odpowiedział.
-Dobra idź sobie sam, ja idę do domu. - powiedziała i odwróciła się w drugą stronę. Federico złapał ją za nadgarstek i obrócił.
-Przecież żartowałem. Możemy iść do kawiarenki. - zaproponował, na co dziewczyna się uśmiechnęła.
-Okej, ale zaniesiesz mnie tam. - zaśmiała się. Federico wziął ją na ręce.
-Fede, ja żartowałam. - powiedziała śmiejąc się.
-To co, ale jesteś tak lekka, jak piórko, że mogę cię nosić cały czas. - powiedział. Ludmiła uśmiechnęła się i owinęła ręce wokół szyi chłopaka. Po kilku minutach byli już na miejscu i zamawiali koktajle. Federico cały czas patrzał na dziewczynę, która robiła coś w swoim telefonie.
-Czemu się tak na mnie patrzysz? Mam coś na twarzy? - zapytała. Wyciągnęła lusterko i szybko sprawdziła wygląd.
-Nie po prostu, mam przed sobą ósmy cud świata. - powiedział, a Ludmiła zrobiła się cała czerwona.
-Dziękuję. - odpowiedziała uśmiechając się. Federico złapał za rękę, którą trzymała na stoliku. Uśmiechnęli się do siebie.
________________________________
I jest czwarta część :D
Wyszła jakaś taka kupa xd
Nie podoba mi się, jakieś takie zagmatwane ://
No ale nic :>
*madre - matka po hiszpańsku ;3
Kocham <33
Ola :**
Ze schodów schodziła Natalia, przywitała się z Ludmiłą i skierowała się do kuchni, kiedy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Pobiegła i otworzyła.
-Hej Fede. - powiedziała,
-Cześć. - odpowiedział przyjaźnie. -Ludmiła już wstała? - zapytał.
-Tak, idź do niej. - powiedziała i otworzyła szerzej drzwi.
-Który pokój? - zapytał, bo pierwszy raz był w tym domu.
-Jak wejdziesz to drugie drzwi na lewo. - odpowiedziała. Chłopak kiwnął głową, że rozumie i skierował się tak, jak powiedziała Hiszpanka. Stanął przed drzwiami i leciutko zapukał. Usłyszał "proszę" i wszedł. Zobaczył blondynkę siedzącą na balkonie. Podszedł do niej i zakrył jej oczy rękoma. Dziewczyna lekko wzdrygnęła.
-Kto to? - zapytała przestraszona.
-Morderca. - usłyszała koło ucha. Zaczęła się śmiać.
-Hej Fede. - powiedziała. Chłopak zdjął ręce i usiadł koło niej na leżaku.
-Hej. Idziemy zwiedzać? - zapytał patrząc na nią z wielkim zainteresowaniem.
-Może iść. - powiedziała uśmiechając się do niego, co on odwzajemnił. -Pogodziłam się wczoraj z Naty. My po prostu nie potrafimy się na siebie gniewać. - zaśmiała.
-Bo w końcu takie są przyjaciółki. - odpowiedział.
~*~
-Federico! Bolą mnie już nogi! - jęczała dziewczyna, która nic tylko od 3 godzin chodzi za chłopakiem. -Federico! - krzyknęła. Chłopak się zatrzymał.
-Co? - powiedział ściągając słuchawki, które miał na uszach. Ludmiła zwęziła oczy i zmarszczyła brwi.
-Od jak dawna masz je na uszach i mnie nie słuchasz?! - krzyknęła.
-Od jakichś 2 godzin. - odpowiedział.
-Dobra idź sobie sam, ja idę do domu. - powiedziała i odwróciła się w drugą stronę. Federico złapał ją za nadgarstek i obrócił.
-Przecież żartowałem. Możemy iść do kawiarenki. - zaproponował, na co dziewczyna się uśmiechnęła.
-Okej, ale zaniesiesz mnie tam. - zaśmiała się. Federico wziął ją na ręce.
-Fede, ja żartowałam. - powiedziała śmiejąc się.
-To co, ale jesteś tak lekka, jak piórko, że mogę cię nosić cały czas. - powiedział. Ludmiła uśmiechnęła się i owinęła ręce wokół szyi chłopaka. Po kilku minutach byli już na miejscu i zamawiali koktajle. Federico cały czas patrzał na dziewczynę, która robiła coś w swoim telefonie.
-Czemu się tak na mnie patrzysz? Mam coś na twarzy? - zapytała. Wyciągnęła lusterko i szybko sprawdziła wygląd.
-Nie po prostu, mam przed sobą ósmy cud świata. - powiedział, a Ludmiła zrobiła się cała czerwona.
-Dziękuję. - odpowiedziała uśmiechając się. Federico złapał za rękę, którą trzymała na stoliku. Uśmiechnęli się do siebie.
________________________________
I jest czwarta część :D
Wyszła jakaś taka kupa xd
Nie podoba mi się, jakieś takie zagmatwane ://
No ale nic :>
*madre - matka po hiszpańsku ;3
Kocham <33
Ola :**
Wspaniały Kochana <33
OdpowiedzUsuńŚliczny wygląd ;**
Króciutko, bo nadrabiam :)
Kocham <3333
Dziękuję :****
UsuńI dziękuję :3
Też Kocham <3333
Śliczny :***
OdpowiedzUsuńNwm hak możesz mówić, że to jakaś kupa, no ja, pewnie jak wiele innych osób nie pozwala ci tak mowić!!!
Lusia + Feduś = ❤️❤️❤️❤️
Lusia 8 cud świata ❤️❤️❤️
Wiedziałaś, że kocham poniedziałki?? Xd
Taki żarcik ;)
Ale i AK kocham poniedziałki ❤️
Kocham Lusia ❤️
Dziękuję <333
UsuńNo bo to jest kupa ;p
Również kocham <333
Cudowne
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Pozdrawiam i zycze weny ;)
Dziękuję <333
UsuńRównież pozdrawiam :**
Jejuu wspaniały Os
OdpowiedzUsuńŚwietny , cudowny ! <3
Kochana....
Sorka, że tak krótko mam zaległości ;(
kc
~RiRi
Dziękuje misiu :**
UsuńKocham <3
Cudo♥
OdpowiedzUsuńMama Lu najlepsza! hahahahhhh
Nim zapomnę xD
Śliczny wygląd ^^
Buziaki♥
Dziękuję :* ♥
Usuńhuehue :D
Dziękuję ♥ Trochę nad nim siedziałam :D
Buziaczki ♥
Boski <3
OdpowiedzUsuńTy to masz talent :*
Mama Lu przypomina mi moją xd
Fedemiła <3
Naty i Lu się pogodziły <3
Nie mów, że to kupa, jest cudowny i nie zaprzeczaj <3
Lola <3
Dziękuję ♥
UsuńNie mam talentu :>
No właśnie moją też xd
To jest kupa! :D Ale dziękuję :D ♥
No cześć kochanie ♥♥
OdpowiedzUsuńOs cudowny *u*
Taki słodki i uroczy *O*
I mama Lu przypomina tak bardzo Twoją mamę xD
Wgl, Twoja mama jest najlepsza :'D
Lu i Naty się pogodziły! Cieszmy i radujmy się! :D
Czekam na kolejną część :****
Kocham Cię Kupo :* ♥♥
~Mar :*
No hej kotku ( ͡° ͜ʖ ͡°) ♥♥♥
UsuńDziękuję ♥♥♥
Wiem, że moja mama jest najlepsza, bo jest moja XD
Ja Ci dam kupo! ;p
Mam focha ;p
Dobra żartuję :D
UsuńNie umiem się na Ciebie gniewać Ty moja KUPO ♥♥ :**
Też Cię Kocham ♥♥♥