Witam w nowym opowiadaniu.
Ten pierwszy rozdział będzie krótki ://
Chce też powiedzieć, że rozdziały będą pojawiały się co tydzień (niedziela).
Ja obecnie będę na wakacjach i nie będę miała za bardzo dostępu do komputera,
ale będę starać się odpowiadać na wasze komentarze i komentować wasze blogi.
I to chyba tyle co chciałam wam napisać.
No to już nie przedłużając
Capitulo 1:
*Ludmiła*
Obecnie znajduję się w samolocie, który wiezie mnie i moje przyjaciółki na wakacje do Włoch. Nie możemy się doczekać. Francesca nie była tam od dzieciństwa, a ja razem z Violą nie byłyśmy tak w ogóle. Dziewczyny śpią, a ja patrzę przez okienko na widoki. Za 3 godziny lądujemy w Rzymie. Mamy w planach pozwiedzanie Neapolu i Mediolanu. A na sam koniec wakacji zostawiłyśmy sobie Wenecję.
Nareszcie doleciałyśmy. Już samo lotnisko jest śliczne, a co dopiero centrum miasta i różne parki.
-Dziewczyny ruszcie się. - powiedziałam do dziewczyn, które ledwo szły, tak bardzo były zmęczone. Ja szłam tyłem i cały czas na nie patrzyłam.
-Lu uważaj! - krzyknęły. Odwróciłam się i wpadłam na wysokiego bruneta, który trzymał w ręce papierowy kubem z kawą, która po chwili znalazła się na mnie.
-Przepraszam. - powiedziałam szybko.
-Możesz uważać, jak łazisz? - zapytał.
-Przeprosiłam. - powiedziałam znowu.
-Mam gdzieś twoje przeprosiny. - odpowiedział.
-Tak, a ja mam w dupie to, że kawka ci się wylała. - powiedziałam i wyrwałam mu kubek, w którym znajdowało się jeszcze troszeczkę kawy i wylałam mu ją na głowę. Rzuciłam tym kubkiem w niego i odeszłam.
-Idiotka! - usłyszałam. Wystawiłam środkowego palca i z gracją stamtąd odeszłam.
-Lu nic ci nie jest? - zapytała Violetta, kiedy znalazłam się obok nich.
-Nie, tylko mam brudną sukienką. - powiedziałam.
-Masz. - powiedziała Włoszka dając mi płaszczyk żebym się zakryła.
-A teraz chodźcie zadzwonimy po taksówkę i pojedziemy do hotelu. - dodała. Chwyciłam za walizki, Fran zadzwoniła po taxi, która po kilku chwilach, wsiadłyśmy i odjechałyśmy w stronę naszego hotelu. Po około 20 minutach byłyśmy już przed hotelem. Podeszłyśmy do recepcji, odebrałyśmy kluczyki i poszłyśmy do swoich pokoi. Postawiłam jedną walizkę na łóżko, pozostałe dwie postawiłam obok białej szafy. Wyciągnęłam z mojej różowej walizki zwiewną sukienkę, w kwiatki i do tego beżowe balerinki. Poszłam do łazienki się przebrać, biorąc po drodze kosmetyczkę. Poprawiłam szybko makijaż, a włosy uczesałam w kitkę. Wychodziłam właśnie z łazienki, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i otworzyłam, a w drzwiach ujrzałam dziewczyny.
-Idziemy na miasto? - zapytała Włoszka.
-Tak, będziesz nas oprowadzać. - odpowiedziałam.
-Jeszcze żebym pamiętała, to było tak dawno temu, jak ja tu byłam. - odpowiedziała.
-Dobra chodźcie, bo całego dnia nie mamy. - powiedziała Viola.
-Ale mamy całe wakacje. - zaśmiałam się.
-No dobra, chodźcie. - jęknęła.
-Dobra, już. - chwyciłam za torebkę, zamknęłam pokój i skierowałyśmy się w stronę windy.
*Federico*
-Rusz dupę Verdas i chodź pobiegać. - powiedziałem.
-Nie chce, chce płakać. - powiedział przykładając poduszkę do twarzy.
-Stary, będzie dużo dziewczyn, najwyraźniej Maca nie zasługiwała na ciebie i tyle. - powiedziałem.
-No dokładnie. - przytaknął Diego.
-Chodź! Wiesz ile lasek przyjechało w tym roku do Rzymu? - zapytałem.
-Wiem, na jedną wpadłeś na lotnisku. Nieźle się wkurwiła. - zaśmiał się.
-Noo. - powiedział Diego.
-Morda. - powiedziałem.
-Stary nie mów, że ci się nie spodobała. Jeszcze taka pyskata. - powiedział zielonooki.
-No muszę przyznać, że niezła była. - odpowiedziałem.
-Dobra chodźcie biegać, bo nie chce mi się tu gnić, nie po to tu wróciliśmy. - powiedziałem. Wcześniej mieszkaliśmy w Hiszpanii, ale postanowiliśmy wrócić do domu, tylko teraz jest jeden minus. Musimy mieszkać w hotelu. Sam nie wiem czemu, matka powiedziała, że jestem już na tyle dorosły żeby mieszkać sam i zarabiać na siebie. Tak samo było u chłopaków.
-Okej, idziemy? - zapytał Diego.
-Taa. - odpowiedzieliśmy. Wyszedłem pierwszy i wpadłem na jakąś dziewczynę.
-Znowu ty? - usłyszałem ten sam głos, co na lotnisku.
-Co ty tu robisz? - zrobiłem zniesmaczoną minę.
-Mieszkam. - odpowiedziała.
-Ja też. - powiedziałem.
-Zajebiście. - powiedziała po czym mnie ominęła i ruszyła do wyjścia ze swoimi przyjaciółkami.
-Stary, ale masz szczęście. - Diego poklepał mnie po plecach.
-No nie wiem. - odpowiedziałem.
-Musze wam powiedzieć, że jej koleżaneczki też są całkiem niezłe. - powiedział Leon.
-Chodźcie już idziemy. - powiedział Diego. Wyszliśmy z hotelu i zaczęliśmy biec w stronę parku.
*Francesca*
-Ludmiła, ale musisz przyznać, że całkiem przystojny jest ten chłopak. - powiedziałam. Ludmiła tylko przewróciła oczami.
-No właśnie. Jego koledzy też są niczego sobie. - powiedziała brunetka.
-Oj już przestańcie! - krzyknęła blondynka. Widać, że on wpadł jej w oko.
-Dajcie z nim spokój. - szła przed nami odwrócona w naszą stronę twarzą. Przed nami szli ci chłopacy, ten brunet szedł tak samo, jak Ludmiła. Uśmiechnęłam się do jednego z chłopaków, pokazałam Ludmile, aby się odwróciła, tak samo zrobił ten brunet. Gdy blondynka i brunet się odwrócili, Ludmiła spadła na niego i znajdowali się na podłodze.
-Cześć jestem Federico. - powiedział.
-Super, a mnie to w ogóle nie obchodzi.
-Ludmiła! - oburzyłam się.
-A więc nazywasz się Ludmiła. Piękne imię. - powiedział.
-Ale ty przereklamowany jesteś. - powiedziała i wstała. Podszedł do mnie jeden z kolegów Federico.
-Cześć Diego jestem. - powiedział i wyciągnął w moją stronę rękę.
-Francesca. - odpowiedziałam i również podałam mu rękę, którą od razu chwycił i pocałował, jak prawdziwy gentleman.
-A ty jesteś strasznie niedostępna. - usłyszałam, że Lu gada jeszcze z Federico.
-No i dobrze. - odpowiedziała.
-Dla mnie to i tak nie jest żadna przeszkoda. - uśmiechnął się zalotnie. Oo, właśnie wkurzył Ludmiłę, a to nie dobrze. W szkole, w BA, była kapitanem drużyny zapaśniczej dziewczyn, aż niemożliwe żeby taka drobna osóbka miała tyle siły, ale tak jest.
-Co powiedziałeś? - podniosła lewą brew ku górze.
-Ludmiła uspokój się. - szepnęłam do niej.
-To co słyszałaś mała. - powiedział. Widziałam złość w oczach Ludmiły. Oj, będzie się działo.
-Dobrze. - powiedziała przez zaciśnięte zęby i rzuciła się na niego z pięściami.
_______________________
Tak wiem, rozdział do dupy ;-;
Lu i kapitan drużyny zapaśniczej xdd
Pisałam to przez dwa dni xd
Bo pousuwałam już napisane 3 rozdziały, tylko
dlatego, że było w nich, że bohaterowie są w szkole,
a przecież są wakacje no i postanowiłam, że napisze nową
historię, taką która będzie toczyć się w wakacje. Ale i tak czuję,
że to mi nie wyjdzie i jest to totalne gówienko ://
Życzę też wszystkim WESOŁYCH i BEZPIECZNYCH wakacji! :))
Wiem spóźnione życzenia bo wakacje trwają już od jakichś dwóch tygodni,
ale co tam xd Ważne są intencje :DD
Do następnego rozdziału <33
Kocham <333
Ola :*
Swietny rozdzial kochana :)
OdpowiedzUsuńLu wymiata xD
Fede Fede marny twoj los xD
Diego i Fran !!!❤
Czekam niecierpliwie na next
Pozdrawiam i zycze weny ;***
Dziękuję <33
UsuńRównież pozdrawiam :***
Świetny rozdział. Czekam na next . Ludmila jest wspaniała i do tego jeszcze kapitan drużyny zapaśniczej dziewczyn. Federico marny twój los .
OdpowiedzUsuńDiego i Fran.
Nie mogę się doczekać nexta
Dziękuję <33 :*
UsuńWrócę Kochana <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńBiedny León... xD :(
Zerwał z dziewczyną i jest załamany!
Fedemila coś nie za ciekawie zaczęła swoją znajomość xD
Buziaki♥
Dziękuję <33
UsuńxD
Buziak :* <3
Hahahah nie mogę z Federa, najpierw drze na nią ryja,
OdpowiedzUsuńa potem podrywa ;,0
Leon płacze haha
Ludmiła skopie mu tyłek? No nieźle, już pierwszego dnia w Rzymie ;)
Czekam na nexta
kc
~RiRi
xDD
UsuńTeż kocham <33 :*
Zajebiste :*. Czekam na next'a ^^.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
Dziękuję <333
UsuńRównież pozdrawiam <3 :3
Super
OdpowiedzUsuńRozdział zakebisry
Kocham
Fede o Lu
Diego i Fran
Kocham i do zobaczenia
Luśka Ferro
Dziękuję <33
UsuńTeż kocham <33
jaki dupny cudo!!!!!!! <333
OdpowiedzUsuńDziękuję :D <33
UsuńHej misiu :***
OdpowiedzUsuńGenialne!
Boże Fede xD
Najpierw drze ryj na nią, a później się przystawia :DD
Cudowny <333
Czekam na nexta ;**
Kocham <33
~Jula ;*
PS zapraszam do mnie ;**
No hej kwiatuszku :***
UsuńDziękuję <3 :D
xDD
Kocham <333
Hej <3
OdpowiedzUsuńOd teraz jestem stałą czytelniczką!
Hah, nieźle się uśmiałam czytając ten rozdział! :D
Od początku wiedziałam, że wpadła Ona na Federa :*
I przewidywałam też, że będzie tak się zachowywał :')
Ale taki jest jeszcze słodszy <3
Czekam na nexta! <3
Kocham i pozdrawiam,
Wiktoria <3
Hej <3
UsuńO, miło mi :)
I cieszę się :D
Również kocham i pozdrawiam <3
Zaprosiłaś mnie więc jestem <3
OdpowiedzUsuńTo możę przejdę do rozdziału jest cudowny <3 podoba mi się ta histoia
Nieźle się uśmiałam czytając wypowiedzi Fede i Lu xD
Od dzisiaj jestem stałą czytelniczką
To czekam na next
Lola<3
No więc witam :) <3
UsuńDziękuję <33
xDD
O, miło mi <3
Jesteś genialna ! Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńOoo <3
UsuńDziękuję <3