niedziela, 12 lipca 2015

Capitulo 1

Witam w nowym opowiadaniu.
Ten pierwszy rozdział będzie krótki ://
Chce też powiedzieć, że rozdziały będą pojawiały się co tydzień (niedziela).
Ja obecnie będę na wakacjach i nie będę miała za bardzo dostępu do komputera,
ale będę starać się odpowiadać na wasze komentarze i komentować wasze blogi.
I to chyba tyle co chciałam wam napisać.
No to już nie przedłużając 

Capitulo 1:

*Ludmiła*

Obecnie znajduję się w samolocie, który wiezie mnie i moje przyjaciółki na wakacje do Włoch. Nie możemy się doczekać. Francesca nie była tam od dzieciństwa, a ja razem z Violą nie byłyśmy tak w ogóle. Dziewczyny śpią, a ja patrzę przez okienko na widoki. Za 3 godziny lądujemy w Rzymie. Mamy w planach pozwiedzanie Neapolu i Mediolanu. A na sam koniec wakacji zostawiłyśmy sobie Wenecję.
Nareszcie doleciałyśmy. Już samo lotnisko jest śliczne, a co dopiero centrum miasta i różne parki.
-Dziewczyny ruszcie się. - powiedziałam do dziewczyn, które ledwo szły, tak bardzo były zmęczone. Ja szłam tyłem i cały czas na nie patrzyłam.
-Lu uważaj! - krzyknęły. Odwróciłam się i wpadłam na wysokiego bruneta, który trzymał w ręce papierowy kubem z kawą, która po chwili znalazła się na mnie.
-Przepraszam. - powiedziałam szybko.
-Możesz uważać, jak łazisz? - zapytał.
-Przeprosiłam. - powiedziałam znowu.
-Mam gdzieś twoje przeprosiny. - odpowiedział.
-Tak, a ja mam w dupie to, że kawka ci się wylała. - powiedziałam i wyrwałam mu kubek, w którym znajdowało się jeszcze troszeczkę kawy i wylałam mu ją na głowę. Rzuciłam tym kubkiem w niego i odeszłam.
-Idiotka! - usłyszałam. Wystawiłam środkowego palca i z gracją stamtąd odeszłam.
-Lu nic ci nie jest? - zapytała Violetta, kiedy znalazłam się obok nich.
-Nie, tylko mam brudną sukienką. - powiedziałam.
-Masz. - powiedziała Włoszka dając mi płaszczyk żebym się zakryła.
-A teraz chodźcie zadzwonimy po taksówkę i pojedziemy do hotelu. - dodała. Chwyciłam za walizki, Fran zadzwoniła po taxi, która po kilku chwilach, wsiadłyśmy i odjechałyśmy w stronę naszego hotelu. Po około 20 minutach byłyśmy już przed hotelem. Podeszłyśmy do recepcji, odebrałyśmy kluczyki i poszłyśmy do swoich pokoi. Postawiłam jedną walizkę na łóżko, pozostałe dwie postawiłam obok białej szafy. Wyciągnęłam z mojej różowej walizki zwiewną sukienkę, w kwiatki i do tego beżowe balerinki. Poszłam do łazienki się przebrać, biorąc po drodze kosmetyczkę. Poprawiłam szybko makijaż, a włosy uczesałam w kitkę. Wychodziłam właśnie z łazienki, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i otworzyłam, a w drzwiach ujrzałam dziewczyny.
-Idziemy na miasto? - zapytała Włoszka.
-Tak, będziesz nas oprowadzać. - odpowiedziałam.
-Jeszcze żebym pamiętała, to było tak dawno temu, jak ja tu byłam. - odpowiedziała.
-Dobra chodźcie, bo całego dnia nie mamy. - powiedziała Viola.
-Ale mamy całe wakacje. - zaśmiałam się.
-No dobra, chodźcie. - jęknęła.
-Dobra, już. - chwyciłam za torebkę, zamknęłam pokój i skierowałyśmy się w stronę windy.

*Federico*

-Rusz dupę Verdas i chodź pobiegać. - powiedziałem.
-Nie chce, chce płakać. - powiedział przykładając poduszkę do twarzy.
-Stary, będzie dużo dziewczyn, najwyraźniej Maca nie zasługiwała na ciebie i tyle. - powiedziałem.
-No dokładnie. - przytaknął Diego.
-Chodź! Wiesz ile lasek przyjechało w tym roku do Rzymu? - zapytałem.
-Wiem, na jedną wpadłeś na lotnisku. Nieźle się wkurwiła. - zaśmiał się.
-Noo. - powiedział Diego.  
-Morda. - powiedziałem.
-Stary nie mów, że ci się nie spodobała. Jeszcze taka pyskata. - powiedział zielonooki.
-No muszę przyznać, że niezła była. - odpowiedziałem.
-Dobra chodźcie biegać, bo nie chce mi się tu gnić, nie po to tu wróciliśmy. - powiedziałem. Wcześniej mieszkaliśmy w Hiszpanii, ale postanowiliśmy wrócić do domu, tylko teraz jest jeden minus. Musimy mieszkać w hotelu. Sam nie wiem czemu, matka powiedziała, że jestem już na tyle dorosły żeby mieszkać sam i zarabiać na siebie. Tak samo było u chłopaków.
-Okej, idziemy? - zapytał Diego.
-Taa. - odpowiedzieliśmy. Wyszedłem pierwszy i wpadłem na jakąś dziewczynę.
-Znowu ty? - usłyszałem ten sam głos, co na lotnisku.
-Co ty tu robisz? - zrobiłem zniesmaczoną minę.
-Mieszkam. - odpowiedziała.
-Ja też. - powiedziałem.
-Zajebiście. - powiedziała po czym mnie ominęła i ruszyła do wyjścia ze swoimi przyjaciółkami.
-Stary, ale masz szczęście. - Diego poklepał mnie po plecach.
-No nie wiem. - odpowiedziałem.
-Musze wam powiedzieć, że jej koleżaneczki też są całkiem niezłe. - powiedział Leon.
-Chodźcie już idziemy. - powiedział Diego. Wyszliśmy z hotelu i zaczęliśmy biec w stronę parku.

*Francesca*

-Ludmiła, ale musisz przyznać, że całkiem przystojny jest ten chłopak. - powiedziałam. Ludmiła tylko przewróciła oczami.
-No właśnie. Jego koledzy też są niczego sobie. - powiedziała brunetka.
-Oj już przestańcie! - krzyknęła blondynka. Widać, że on wpadł jej w oko.
-Dajcie z nim spokój. - szła przed nami odwrócona w naszą stronę twarzą. Przed nami szli ci chłopacy, ten brunet szedł tak samo, jak Ludmiła. Uśmiechnęłam się do jednego z chłopaków, pokazałam Ludmile, aby się odwróciła, tak samo zrobił ten brunet. Gdy blondynka i brunet się odwrócili, Ludmiła spadła na niego i znajdowali się na podłodze.
-Cześć jestem Federico. - powiedział.
-Super, a mnie to w ogóle nie obchodzi.
-Ludmiła! - oburzyłam się.
-A więc nazywasz się Ludmiła. Piękne imię. - powiedział.
-Ale ty przereklamowany jesteś. - powiedziała i wstała. Podszedł do mnie jeden z kolegów Federico.
-Cześć Diego jestem. - powiedział i wyciągnął w moją stronę rękę.
-Francesca. - odpowiedziałam i również podałam mu rękę, którą od razu chwycił i pocałował, jak prawdziwy gentleman.
-A ty jesteś strasznie niedostępna. - usłyszałam, że Lu gada jeszcze z Federico.
-No i dobrze. - odpowiedziała.
-Dla mnie to i tak nie jest żadna przeszkoda. - uśmiechnął się zalotnie. Oo, właśnie wkurzył Ludmiłę, a to nie dobrze. W szkole, w BA, była kapitanem drużyny zapaśniczej dziewczyn, aż niemożliwe żeby taka drobna osóbka miała tyle siły, ale tak jest.
-Co powiedziałeś? - podniosła lewą brew ku górze.
-Ludmiła uspokój się. - szepnęłam do niej.
-To co słyszałaś mała. - powiedział. Widziałam złość w oczach Ludmiły. Oj, będzie się działo.
-Dobrze. - powiedziała przez zaciśnięte zęby i rzuciła się na niego z pięściami.

_______________________
Tak wiem, rozdział do dupy ;-;
Lu i kapitan drużyny zapaśniczej xdd
Pisałam to przez dwa dni xd
Bo pousuwałam już napisane 3 rozdziały, tylko
dlatego, że było w nich, że bohaterowie są w szkole,
a przecież są wakacje no i postanowiłam, że napisze nową
historię, taką która będzie toczyć się w wakacje. Ale i tak czuję,
że to mi nie wyjdzie i jest to totalne gówienko ://
Życzę też wszystkim WESOŁYCH i BEZPIECZNYCH wakacji! :))
Wiem spóźnione życzenia bo wakacje trwają już od jakichś dwóch tygodni,
ale co tam xd Ważne są intencje :DD

Do następnego rozdziału <33

Kocham <333
Ola :*

23 komentarze:

  1. Swietny rozdzial kochana :)
    Lu wymiata xD
    Fede Fede marny twoj los xD
    Diego i Fran !!!❤
    Czekam niecierpliwie na next
    Pozdrawiam i zycze weny ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Czekam na next . Ludmila jest wspaniała i do tego jeszcze kapitan drużyny zapaśniczej dziewczyn. Federico marny twój los .
    Diego i Fran.

    Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział :)
    Biedny León... xD :(
    Zerwał z dziewczyną i jest załamany!
    Fedemila coś nie za ciekawie zaczęła swoją znajomość xD
    Buziaki♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah nie mogę z Federa, najpierw drze na nią ryja,
    a potem podrywa ;,0
    Leon płacze haha
    Ludmiła skopie mu tyłek? No nieźle, już pierwszego dnia w Rzymie ;)
    Czekam na nexta
    kc
    ~RiRi

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiste :*. Czekam na next'a ^^.

    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super
    Rozdział zakebisry
    Kocham
    Fede o Lu
    Diego i Fran
    Kocham i do zobaczenia
    Luśka Ferro

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki dupny cudo!!!!!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej misiu :***

    Genialne!
    Boże Fede xD
    Najpierw drze ryj na nią, a później się przystawia :DD
    Cudowny <333

    Czekam na nexta ;**
    Kocham <33
    ~Jula ;*

    PS zapraszam do mnie ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No hej kwiatuszku :***

      Dziękuję <3 :D
      xDD

      Kocham <333

      Usuń
  9. Hej <3
    Od teraz jestem stałą czytelniczką!
    Hah, nieźle się uśmiałam czytając ten rozdział! :D
    Od początku wiedziałam, że wpadła Ona na Federa :*
    I przewidywałam też, że będzie tak się zachowywał :')
    Ale taki jest jeszcze słodszy <3
    Czekam na nexta! <3
    Kocham i pozdrawiam,
    Wiktoria <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej <3
      O, miło mi :)
      I cieszę się :D

      Również kocham i pozdrawiam <3

      Usuń
  10. Zaprosiłaś mnie więc jestem <3
    To możę przejdę do rozdziału jest cudowny <3 podoba mi się ta histoia
    Nieźle się uśmiałam czytając wypowiedzi Fede i Lu xD
    Od dzisiaj jestem stałą czytelniczką
    To czekam na next

    Lola<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No więc witam :) <3
      Dziękuję <33
      xDD
      O, miło mi <3

      Usuń
  11. Jesteś genialna ! Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ