"Nic się nie dzieje bez przyczyny. Zrozum to i ruszaj przed siebie. Nie bądź
zły albo smutny przez to co się dzieje, ciesz się tym co może się wydarzyć"
~Zayn Malik
*Francesca*
-Możesz za mną nie iść?! - krzyknęłam do Hiszpana, który szedł za mną.
-To ty idziesz za mną! - odkrzyknął. Zatrzymałam się i odwróciłam w stronę Hiszpana.
-Możesz mi powiedzieć, jak mogę iść za tobą, kiedy idę przed tobą? - zapytałam ledwo powstrzymując śmiech.
-Za pomocą magii jaką w sobie masz. - powiedział i podszedł bliżej. Przyłożył dłoń do mojego policzka i spojrzał w oczy. -Masz śliczne oczy. - szepną i powoli zaczął zbliżać się swoją twarzą do mojej. Stałam tam, jak sparaliżowana.
-Diego! - usłyszeliśmy. Chłopak odsunął się ode mnie. -Diego. - podbiegła do nas i się do niego przytuliła.
-Heej. - powiedział zdziwiony.
-Jak się cieszę, że cię widzę. Tak dawno cię nie widziałam. - powiedziała.
-Ja też się cieszę. - odpowiedział. -Laura, to jest Francesca moja koleżanka. - odsunął od siebie dziewczynę. Włosy miała różowe. Ubrana była w tiulową, różową spódniczkę i białą bokserkę, na nogach miała białe sandałki. Muszę przyznać, że jest śliczna, ale na pewno nie jest Włoszką.
-Hejka. Miło mi cię poznać. - uśmiechnęła się do mnie szeroko i wyciągnęła rękę w moją stroną.
-Cześć. - również się uśmiechnęłam. O dziwo nie sztucznie. I uścisnęłam jej rękę.
-Jesteś śliczna. - powiedziała. Uśmiechnęłam się do niej szczerze.
-Ty również. - odpowiedziałam.
-Dziękuję. - odpowiedziała. -Od kiedy znasz się z Diego?
-Od kilku tygodni.
-A ja od dziecka, jak chcesz to mogę ci trochę o nim poopowiadać. - szepnęła mi do ucha.
-Kolejnej mojej znajomej będziesz gadać o tym, że jako dziecko bawiłem się lalkami i przebierałem się za dziewczynę? - zapytał Diego, a ja się cicho zaśmiałam.
-Nawet lepiej Diego. Bo to już jest wypalone. Każdy to zna. - odpowiedziała blondynka? Może różowo włosa.
-Chodź mi poopowiadasz. - pociągnęłam ją za rękę i skierowałyśmy się w stronę parku.
*Violetta*
-Kochanie?
-Tak pysiu?
-A jak się skończą wakacje, to co z nami będzie? - zapytałam.
-Nadal będziemy ze sobą. Ja do szkoły już nie chodzę, bo mi się nie chce, więc mogę się nawet do Buenos Aires przeprowadzić. - odpowiedział.
-Zrobiłbyś to dla mnie? - zapytałam i położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
-Dla ciebie wszystko, a nawet więcej. - powiedział i pocałował mnie w głowę.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też. - wsparłam się na rękach i podniosłam do góry. Pocałowałam go w usta, po czym ponownie przytuliłam się do jego brzucha.
-Pojedziemy może do twoich rodziców? - zapytałam. Nigdy mi o nich nie opowiadał.
-Wątpię, że się ucieszą na mój widok. - odpowiedział smutny.
-Ale jak to? Przecież to twoi rodzice. - odpowiedziałam.
-Co z tego, jak w wieku 17 lat wyrzucają cie z domu i mówią, że sam sobie dasz radę. - przytuliłam się do niego jeszcze bardziej.
-Szkoda, ale pamiętaj ja zawsze będę przy tobie.
-Będę zawsze pamiętał.
*Ludmiła*
-Jeżeli nie chcesz to nie musisz mi teraz mówić. - powiedział i przytulił mnie do siebie.
-Ale chcę powiedzieć teraz. - powiedziałam cichutko.
-Dobrze.
-To był mój były. T... - to imię ledwo przechodzi mi teraz przez gardło.
-T?
-Tomas. - powiedziałam ledwo i od nowa się rozpłakałam. Federico przytulił mnie bardziej do siebie, o ile było to jeszcze możliwe.
-Już spokojnie. Pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć. - szepnął mi do ucha i pocałował je lekko.
-Dziękuję. Jesteś taki kochany. - powiedziałam.
-Nie ma za co. - uśmiechnął się lekko.
*kilka dni później*
*kilka dni później*
-Federico gdzie mnie prowadzisz? - zapytałam chłopaka, który trzymał mnie za rękę.
-Dowiesz się w swoim czasie. - odpowiedział.
-A możesz mi chociaż ściągnąć tą chustkę z oczu? - zapytałam.
-Nie, bo wtedy nie będzie niespodzianki. - odpowiedział.
-A daleko jeszcze?
-Jaka ty jesteś niecierpliwa i strasznie marudzisz. - odpowiedział i lekko się zaśmiał, a ja razem z nim.
-No ale powiedz czy daleko jeszcze. - zaśmiałam się.
-Jeszcze tylko 3 kilometry. - odpowiedział.
-Chyba cie powaliło. - zatrzymałam się i podniosłam rękę z zamiarem ściągnięcia materiału z moich oczu.
-Nie wolno. - szepnął mi do ucha, łapiąc moje ręce i splatając nasze palce razem.
_________________
Mamy nadzieję, że rozdział się podoba :)
Kochamy♥♥♥
O&M
mIEJSCE
OdpowiedzUsuńPierwsza ! TYle wygrac haha xD
UsuńMuszę przyznać, że rozdział zajebisty.
Przezabawne było to, że Laura gada wszystkim , że Diego bawił się lalkami i przebierał za dziewczynę haha, ciekawe co jeszcze o nim wie xD
Violka to ma chłopaka. Dla niej się rpzeprowadzi
Lusia... Jak ona mogła być z Tomasem -.-
Na szczęście ma wsparcie w Federico
On jest kochany..
Jeszcze ta niespodzienka <3
Ale nie mogla być bliżej?
Lu mui iść 3 km z zawiązanymi oczami hahahah :,))))
Swietny rozdział !
Czekam na next <3
~RiCzI
Hahaha :D
UsuńDziękujemy. <333
Ooo, jakże uroczo.
OdpowiedzUsuńNic, tylko się rozpłynąć.
Jestem ciekawa, co Fede przygotował Lu.
No cóż, na pewno następny rozdział będzie ciekawy.
Pozdrawiam i ściskam.
~Anonim Juleśka ❤
Dziękujemy <33
UsuńI również pozdrawiamy i ściskamy ;**
Supii <3 W końcu rozdział jeeeeej czekałam *-* Biedna Lusia :( leonetta tak słodko :* diecesca no tak blisko było!!! :/ ale ta dziewczyna im przerwała so sad xd super rozdział czekam na następny nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy <333
UsuńFantastico <3
OdpowiedzUsuńLaura nowa postać xD Coś czuję, że z nią będzie wesoło :D Tomas -.- Nienawidzę gnojka
Czekam na next!
Buziaki♥
Dziękujemy <333
UsuńBędzie wesoło ;D
A czy ktoś go wogóle lubi? XD
Buziaki ;***
jestem i strasznie mi sie podoba ten rozdzial
OdpowiedzUsuńcaly czas czytajac sie smialam
super
czekam next
no Lu cos ty taka niecierpliwa
pozdrawiam i mam nadzieje ze wpadniesz do mnie :)
Dziękujemy <33
UsuńI również pozdrawiamy ;**
Cudo
OdpowiedzUsuń<3
Dziękujemy <333
Usuńwspaniałe
OdpowiedzUsuńciekawe co to za niespodzianka
w kilku miejscach się aż śmiałem
czekam na next
i zapraszam do siebie
licze że zostawisz po sobie ślad
w postaci komentarza
http://opowiadania-fedemila.blogspot.com/
Dziękujemy <33
UsuńPostaram sie wpaść i napisać komentarz jak tylko skończę sie uczyć ;-;