"Nigdy nie żyj w obawie przed śmiercią"
~Zayn Malik
*Francesca*
-Nie wchodź tam! - pisnęła Ludmiła i przytuliła się do Fede. Słodka z nich para.
-Nie! - pisnęłyśmy we trzy.
-No dziewczyny, dajcie oglądać. - zirytował się Leon.
-Ale to jest straszne. - odpowiedziała Viola i przytuliła się do jego ramienia.
-Wcale, że nie. - odpowiedział Diego.
-Ej cicho. - powiedział Federico.
-Ja nie oglądam. - wstałam i usiadłam obok na fotelu.
-My też. - powiedziały dziewczyny i podeszły do mnie.
-Idziemy na basen? - zaproponowała Vils.
-Tak, chodźmy.
-Lu przecież głowa cie boli. - podszedł do niej Włoch.
-Ale nie chce mi się tutaj siedzieć.
-Idę z wami. - przytulił ją.
-Jakie z was słodziaki. - pisnęłyśmy z Violą.
-Ej, no to my też idziemy. - podeszli do nas chłopcy.
-No to idziemy.
*Violetta*
-Leon? - zapytałam przesłodzonym głosikiem.
-Tak misiu?
-Nauczysz mnie pływać? Bo ja tak średnio umiem pływać.
-Pewnie. - uśmiechnął się i wziął mnie pod ramię.
-No nareszcie. - powiedzieli pozostali, którzy czekali na nas przed pokojem.
-O jejku.
~*~
-Musisz ruszać nogami i rękami jednocześnie. - powiedział.
-Ale ja się boję oderwać nogi od podłogi.
-Nie masz czego się bać. Jestem tutaj. - szepnął mi do ucha. -Poczekaj. Połóż mi się brzuchem na rękach. - zgiął ręce w kąt prosty przy łokciach i czekał aż się położę.
-A nie utopisz mnie? - zaśmiał się.
-Oczywiście, że nie. - wypuściłam powietrze i położyłam się powoli na jego rękach. -A teraz ruszaj rękami i nogami, a ja będę cię przesuwał. - jak kazał tak zrobiłam. -Uwaga puszczam cię, nie wykonuj gwałtownych ruchów. - zabrał ręce, a ja próbowałam pływać.
-Chyba umiem! - krzyknęłam.
-Brawo! - krzyknął i skoczył obok mnie.
*Federico*
-Lu? Czemu nie wchodzisz do wody? - podszedłem do blondynki, która siedziała na leżaku obok basenu.
-Źle się czuję.
-Mówiłem, żebyś nie szła. - kucnąłem obok niej.
-Ale to nic, po prostu boli mnie trochę brzuch.
-A jak zaszłaś w ciążę.
-Przecież to nie możliwe.
-A jak Heredia się nie zabezpieczył?
-Nie chcę być z nim w ciąży. - zaczęła płakać.
-Już cichutko. Może się po prostu czegoś najadłaś wczoraj albo za dużo wypiłaś. - przytuliłem ją.
-Jesteś mokry i zimny. - pisnęła i odsunęła mnie od siebie.
-Ciekawe od czego mokry. - poruszałem zabawnie brwiami.
-Ale ty jesteś głupi. - zaśmiała się.
-Mówisz mi to dzisiaj chyba czwarty raz. - zaśmiałem się.
-A jak inaczej mam do ciebie mówić?
-Kochanie, misiu, skarbie. - wyliczałem.
-Idioto, głupku - dodała.
-Osz ty. - wziąłem ją na ręce.
-Fede ni.. - nie dokończyła, bo słychać było już tylko jej głośny pisk. -Zabiję. - powiedziała wychodząc z wody.
-Jak mnie dogonisz to mnie zabijesz. - powiedziałem i zacząłem biec.
-Federico uważaj, bo tu jest ślisko. - krzyknęła.
-Spokoj.. - nie dokończyłem, bo wyrżnąłem się na dupę.
-Nic ci nie jest? - podbiegła do mnie blondynka.
-Nie, dupa mnie boli tylko. - odpowiedziałem i wstałem powoli, przy pomocy dziewczyny.
-Mój ty biedaku. - pogłaskała mnie po policzku, a później dała buziaka w usta.
-Już mnie nie zabijesz? - zapytałem z nadzieją.
-Nie, już sam się ukarałeś. - zaśmiała się.
*Francesca*
-Diego posmarujesz mi plecy?
-Kochanie, jesteśmy na basenie zakrytym. Tutaj nie ma słońca.
-A no tak. - walnęłam się otwartą ręką w czoło.
-Chodź pływać. - podszedł do mnie bliżej.
-Nie chce mi się. - odpowiedziałam.
-To chodźmy do pokoju. - uśmiechnął się zawadiacko.
-Też mi się nie chce.
-To dla mnie żaden problem. - powiedział i wziął mnie na ręce. Pomimo moich krzyków jakoś doszliśmy. -No to teraz bejbe się zabawimy. - rzucił mnie na łóżko.
-Wiesz, że w każdym momencie może wejść Viola? - zapytałam.
-Trudno. - zaczął całować mnie po szyi.
-----------
Okej ;-;
Jakoś dałam radę :D
Jeszcze dwa i epilog ;3
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba ;3
I długość jest odpowiednia :>
Kocham♥♥♥
Ola.
Boski! ^^ I bardzo słodki ^^
OdpowiedzUsuńTylko jedna uwaga... Jak Lu będzie w ciąży to, ale z Fede, nie z Tomasem -.- Inaczej sama jej dam na aborcję xD W końcu takie geny trzeba zniszczyć xD Jptl... Wali mi doszczętnie xD
Czekam na next!
Buziaki♥
Dziękuje <3
UsuńAle wiesz, ona tego z Fede jeszcze nie robiła xD
Buziaki ;**
Fantastyczny
OdpowiedzUsuńOj Diegito Diegito...
VILS NIEE UNUE PŁYWAĆ XD :')
Super
Czekam na nexta
Zapraszam dk mnie
Buziaki<3
Dziękuje <3
UsuńJa też nie umiem pływać :')
Muszę pouczyć sie z fizyki bo jutro kartkówka ;-; ale jak sie poucze to wpadne ;*
Buziaki ;**
Cudooo <3333
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńJestem!!!
OdpowiedzUsuńWybacz tak długą nieobecność, ale biologia to zło.
Ale spokojnie, wszystko nadrobiłam i jestem na bieżąco.
Oj, Diego, Diego...ty szalony ty...
Fedemiłka taka urocza...
I ta Viola z Leonem na basenie.
Ahh, no cóż, rozdział jak zwykle świetny.
To co? Czekamy na następny?
Pozdrawiam.
~Anonim Juleśka ❤
Tak biologia to zdecydowanie zło.
UsuńDziękuje <3
I również pozdrawiam ;*