niedziela, 18 października 2015

Capitulo 14 + małe pytanie na końcu

"Todo es posible"

*Francesca*

Razem z Felipe ruszyliśmy w stronę samochodów. Przechodzę obok jednego z nich i co w środku widzę? Ludmiła leży na Federico i rozpina mu koszulę. I teraz już wiem gdzie podziała się nasza solenizantka. Może im to przerwę i powiem, żeby poszli do hotelu? Bo na siedzeniu w samochodzie będzie raczej ciężko. Pukam w szybkę cichutko, nikt się nie odwraca. Pewnie za głośno sapią. Tym razem zaczęłam walić w to okienko. Ludmiła się szybko odwróciła i otworzyła drzwi. 
-Nie przeszkadzam? - zapytałam uśmiechając się szeroko. 
-Nieee. - powiedziała, a jej policzki przybrały kolor rubinu. 
-Jasne. Dam wam radę. Idźcie do hotelu, bo tu wam będzie niewygodnie. - puszczam oczko w stronę zakochany i zamykam drzwi. 
-Znalazłem twój ulubiony sok. - podchodzi do mnie Hiszpan. 
-Skąd wiedziałeś jaki jest mój ulubiony sok? - przecież mu nie mówiłam. 
-Jak siedzieliśmy w autobusie to trochę o sobie opowiedziałaś. - a jednak mówiłam. 

*Diego*

-No i już wiesz co powiesz Francesce. - uśmiechnęła się. 
-Mam nadzieję, że stchórzę. 
-Ja też mam taką nadzieję. - mówi i bierze do ręki drinka, którego od razu zabieram. 
-Tobie już wystarczy. 
-Diegoo! - krzyczy zła. 
-No co? Nie chce żebyś była upita. - rozglądam się po polance. W pewnym momencie widzę, jak Feder wychodzi z Ludmiłą z auta. Ona jest cała roztrzepana, a on ma odpiętą koszulę i odpięty pasek. Oj dał jej najlepszy prezent.Widzę też, że idą w moją stronę. 
-Diego my idziemy do hotelu. - powiedział.
-A czemu? 
-Bo tu jest niewygodnie. - powiedziała. -To znaczy zimno mi i źle się czuję. - dodaje po chwili  robi się cała czerwona. 
-Dobra, dobra. Idźcie. 

*Federico*

Od razu kiedy wpadamy do pokoju blondynki zaczynam ją całować. Ona kładzie mi ręce na karku i oddaje pocałunki. Błądzę rękami po jej cudownym ciele i rozkoszuję się to chwilą. Ręce przesuwam z jej pośladków wyżej, aby dostać się do jej zapięcia od sukienki. Po kilku chwilach dziewczyna stoi prawie naga przede mną. 
-Fede? - dociera do mnie jej głos, przez co od razu przestają całować ją po jej płaskim brzuchu. Nie chce robić nic bez jej zgody. 
-Co się stało księżniczko? - pytam zakładając kosmyk jej włosów za ucho. 
-Chyba nie jestem jeszcze gotowa. - mówi. -Nie jesteś zły? 
-Nie, dlaczego miałbym być zły? 
-No bo, no.. 
-Ej, spokojnie. To nic. Poczekam. - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło. Ściągnąłem swoją koszulę i spodnie po czym położyłem się obok blondynki i przykryłem nas kocem. 
-Fedi? 
-Tak kruszynko? - zapytałem spoglądając na nią. Widziałem, że po tym określeniu lekko się zarumieniła. 
-My jesteśmy razem? - i tym pytaniem zbiła mnie z tropu. Sam nie wiem, czasami się nad tym zastanawiam. 
-To zależy tylko od ciebie myszko, ja już dawno mam cię za swoją dziewczynę. - powiedziałem, na co ona się zaśmiała. 
-Okej mój ty chłoptasiu. - pocałowała mnie w policzek.
-Ja wolę w usta. - wskazałem moje usta i czekałem aż blondynka złoży na nich soczystego buziaka. Nie musiałem długo czekać, bo po chwili go otrzymałem. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie pogłębił pocałunku. 

*Francesca*

Kiedy razem śmiałam się z Felipe podszedł do nas Diego. 
-Fran? Możemy pogadać? - zwrócił się do mnie totalnie ignorując Felipe. 
-Nie widzisz, że gadam z Felipe? 
-Felipe nie obrazisz się, jak porwę ja na chwilę? Musze jej coś powiedzieć. 
-Nie, spoko. - uśmiechnął się w jego stronę. Spojrzała na niego miną, która mówiła "czemu to zrobiłeś?" 
-Fran proszę. - rzekł błagalnie. 
-No niech ci będzie. Zaraz przyjdę Felipe. - zwróciłam się do Hiszpana. Wstałam z krzesełka i podążyłam za Diego. Zatrzymał się przy jednym z samochodów. -Co chciałeś? 
-Musze ci powiedzieć coś bardzo ważnego. - powiedział poważnie, aż przeszedł mnie zimny dreszcz. 
-Okej mów. 
-Fran odkąd cię zobaczyłem oczarowałaś mnie swoim wyglądem i rozumem. Jesteś naprawdę świetną dziewczyną, taką zabawną i otwartą na innych. Masz śliczne oczy, które hipnotyzują mnie za każdym razem, kiedy w nie spojrzę. Już nie owijając dłużej w bawełnę, powiem ci, że mi się podobasz. Ja się chyba w tobie zakochałem. - powiedział, a mnie kompletnie wmurowało. 
-Przecież mówiłeś to samo Laurze. - powiedziałam. 
-Wtedy ćwiczyłem. Nigdy nie mógłbym być z Laura, bo to jest moja kuzynka. - odpowiedział. Tego to już się kompletnie nie spodziewałam. -To jak? Dasz nam szansę? - zapytał z nadzieję w głosie. 
-Diego, ty mi też się podobasz. - odpowiedziała i spuściłam głowę po to aby zasłonić twarz, która teraz przybrała kolor pomidora, włosami. 
-Czyli? 
-Tak, zostanę twoją dziewczyną. - powiedziałam. Chłopak wziął mnie na ręce i okręcił dookoła. 
-Kocham cię Fran. 
-Ja ciebie też. - złączył nasze usta w pocałunku. 

________________
Ten rozdział jest do dupy ;-; 
Siedziałyśmy nad nim z dwie albo nawet trzy godziny, a i tak wyszło wszystko byle jak.
Totalnie nam się nie podoba. 
Jak to Mar powiedziała "Ale chujowy" xd
No, ale mamy Fedemilę i Diecescę :))) 
Mamy nadzieję, że po mimo tego, że jest taki krótki i chujowy, wam się podoba :*

A teraz pytanko do was. 
Czy chciałybyście/chcielibyście coś takiego w stylu "maratonu"?
Bo razem z Mar wpadłyśmy na pomysł, aby przez tydzień za dwa tygodnie codziennie dodawać rozdziały. I to by były ostatnie 5 rozdziałów + epilog :cc 
I dopiero za dwa tygodnie, bo raczej w jeden dzień nie zdążymy napisać 5 rozdziałów.
No i powiedzcie czy takie coś może być, bo jak nie no to będziemy dodawać rozdziały co tydzień ;))) 

Kochamy Was♥♥♥
O&M

23 komentarze:

  1. Super *-* Diecesca w końcu! Jak słodko <3 Felipe niech się idzie wypchac xdd fedemila <3 czekam na next!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu...Fedemila tak bardzo gorąca.
    I w końcu Diego powiedział Fran co czuje, no bo ile można zwlekać.
    A rozdział wcale nie jest beznadziejny!!!!
    Krótki może owszem, ale długość nie równa się jakości (chociaż długie rozdziały w waszym wykonaniu są świetne).
    Maraton? Brzmi świetnie.
    No to co? Do następnego!
    ~Anonim Juleśka ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nie do dupy kurde ! Co to ma znaczyć? -,-
      Zajebisty!
      Diecesca a Felipe niech sie jebie
      Ale w samochodzie niewygodnieee hahah
      ale i tak mu nie dała :,))
      Szkoda <3
      Czekam na kolejne cudo ;)
      KOcham
      ~RiCzI

      Usuń
    2. Felipe niech sie jebie xdd hahaha
      Dziękuje <33333
      Kocham <333

      Usuń
  5. Cudo!
    W końcu! Fedemila & Diecesca *.*
    I tak! Jestem za maratonem! xD

    OdpowiedzUsuń
  6. "Za głośno sapią" najlepsze 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina xdd
      Nie przy ludziach :D
      I ucz sie do chemii i niemieckiego a nie na blogach siedzisz ;D

      Usuń
    2. Oj tam oj tam i tak ze mną siedzisz 😂😂

      Usuń
    3. Oj tam oj tam i tak ze mną siedzisz 😂😂

      Usuń
  7. Jasne ze chce mararon!
    Kc <3.cudo !

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział ekstra!
    A co do maratonu to oczywiście, że jestem za!!!!
    Życzę dużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz talent, a czy chciałabyś dołączyć do mojego bloga, Www.vloversblogspot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ