"Todo es posible"
*Francesca*
Razem z Felipe ruszyliśmy w stronę samochodów. Przechodzę obok jednego z nich i co w środku widzę? Ludmiła leży na Federico i rozpina mu koszulę. I teraz już wiem gdzie podziała się nasza solenizantka. Może im to przerwę i powiem, żeby poszli do hotelu? Bo na siedzeniu w samochodzie będzie raczej ciężko. Pukam w szybkę cichutko, nikt się nie odwraca. Pewnie za głośno sapią. Tym razem zaczęłam walić w to okienko. Ludmiła się szybko odwróciła i otworzyła drzwi.
-Nie przeszkadzam? - zapytałam uśmiechając się szeroko.
-Nieee. - powiedziała, a jej policzki przybrały kolor rubinu.
-Jasne. Dam wam radę. Idźcie do hotelu, bo tu wam będzie niewygodnie. - puszczam oczko w stronę zakochany i zamykam drzwi.
-Znalazłem twój ulubiony sok. - podchodzi do mnie Hiszpan.
-Skąd wiedziałeś jaki jest mój ulubiony sok? - przecież mu nie mówiłam.
-Jak siedzieliśmy w autobusie to trochę o sobie opowiedziałaś. - a jednak mówiłam.
*Diego*
-No i już wiesz co powiesz Francesce. - uśmiechnęła się.
-Mam nadzieję, że stchórzę.
-Ja też mam taką nadzieję. - mówi i bierze do ręki drinka, którego od razu zabieram.
-Tobie już wystarczy.
-Diegoo! - krzyczy zła.
-No co? Nie chce żebyś była upita. - rozglądam się po polance. W pewnym momencie widzę, jak Feder wychodzi z Ludmiłą z auta. Ona jest cała roztrzepana, a on ma odpiętą koszulę i odpięty pasek. Oj dał jej najlepszy prezent.Widzę też, że idą w moją stronę.
-Diego my idziemy do hotelu. - powiedział.
-A czemu?
-Bo tu jest niewygodnie. - powiedziała. -To znaczy zimno mi i źle się czuję. - dodaje po chwili robi się cała czerwona.
-Dobra, dobra. Idźcie.
*Federico*
Od razu kiedy wpadamy do pokoju blondynki zaczynam ją całować. Ona kładzie mi ręce na karku i oddaje pocałunki. Błądzę rękami po jej cudownym ciele i rozkoszuję się to chwilą. Ręce przesuwam z jej pośladków wyżej, aby dostać się do jej zapięcia od sukienki. Po kilku chwilach dziewczyna stoi prawie naga przede mną.
-Fede? - dociera do mnie jej głos, przez co od razu przestają całować ją po jej płaskim brzuchu. Nie chce robić nic bez jej zgody.
-Co się stało księżniczko? - pytam zakładając kosmyk jej włosów za ucho.
-Chyba nie jestem jeszcze gotowa. - mówi. -Nie jesteś zły?
-Nie, dlaczego miałbym być zły?
-No bo, no..
-Ej, spokojnie. To nic. Poczekam. - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło. Ściągnąłem swoją koszulę i spodnie po czym położyłem się obok blondynki i przykryłem nas kocem.
-Fedi?
-Tak kruszynko? - zapytałem spoglądając na nią. Widziałem, że po tym określeniu lekko się zarumieniła.
-My jesteśmy razem? - i tym pytaniem zbiła mnie z tropu. Sam nie wiem, czasami się nad tym zastanawiam.
-To zależy tylko od ciebie myszko, ja już dawno mam cię za swoją dziewczynę. - powiedziałem, na co ona się zaśmiała.
-Okej mój ty chłoptasiu. - pocałowała mnie w policzek.
-Ja wolę w usta. - wskazałem moje usta i czekałem aż blondynka złoży na nich soczystego buziaka. Nie musiałem długo czekać, bo po chwili go otrzymałem. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie pogłębił pocałunku.
*Francesca*
Kiedy razem śmiałam się z Felipe podszedł do nas Diego.
-Fran? Możemy pogadać? - zwrócił się do mnie totalnie ignorując Felipe.
-Nie widzisz, że gadam z Felipe?
-Felipe nie obrazisz się, jak porwę ja na chwilę? Musze jej coś powiedzieć.
-Nie, spoko. - uśmiechnął się w jego stronę. Spojrzała na niego miną, która mówiła "czemu to zrobiłeś?"
-Fran proszę. - rzekł błagalnie.
-No niech ci będzie. Zaraz przyjdę Felipe. - zwróciłam się do Hiszpana. Wstałam z krzesełka i podążyłam za Diego. Zatrzymał się przy jednym z samochodów. -Co chciałeś?
-Musze ci powiedzieć coś bardzo ważnego. - powiedział poważnie, aż przeszedł mnie zimny dreszcz.
-Okej mów.
-Fran odkąd cię zobaczyłem oczarowałaś mnie swoim wyglądem i rozumem. Jesteś naprawdę świetną dziewczyną, taką zabawną i otwartą na innych. Masz śliczne oczy, które hipnotyzują mnie za każdym razem, kiedy w nie spojrzę. Już nie owijając dłużej w bawełnę, powiem ci, że mi się podobasz. Ja się chyba w tobie zakochałem. - powiedział, a mnie kompletnie wmurowało.
-Przecież mówiłeś to samo Laurze. - powiedziałam.
-Wtedy ćwiczyłem. Nigdy nie mógłbym być z Laura, bo to jest moja kuzynka. - odpowiedział. Tego to już się kompletnie nie spodziewałam. -To jak? Dasz nam szansę? - zapytał z nadzieję w głosie.
-Diego, ty mi też się podobasz. - odpowiedziała i spuściłam głowę po to aby zasłonić twarz, która teraz przybrała kolor pomidora, włosami.
-Czyli?
-Tak, zostanę twoją dziewczyną. - powiedziałam. Chłopak wziął mnie na ręce i okręcił dookoła.
-Kocham cię Fran.
-Ja ciebie też. - złączył nasze usta w pocałunku.
________________
Ten rozdział jest do dupy ;-;
Siedziałyśmy nad nim z dwie albo nawet trzy godziny, a i tak wyszło wszystko byle jak.
Totalnie nam się nie podoba.
Jak to Mar powiedziała "Ale chujowy" xd
No, ale mamy Fedemilę i Diecescę :)))
Mamy nadzieję, że po mimo tego, że jest taki krótki i chujowy, wam się podoba :*
A teraz pytanko do was.
Czy chciałybyście/chcielibyście coś takiego w stylu "maratonu"?
Bo razem z Mar wpadłyśmy na pomysł, aby przez tydzień za dwa tygodnie codziennie dodawać rozdziały. I to by były ostatnie 5 rozdziałów + epilog :cc
I dopiero za dwa tygodnie, bo raczej w jeden dzień nie zdążymy napisać 5 rozdziałów.
No i powiedzcie czy takie coś może być, bo jak nie no to będziemy dodawać rozdziały co tydzień ;)))
Kochamy Was♥♥♥
O&M
Super *-* Diecesca w końcu! Jak słodko <3 Felipe niech się idzie wypchac xdd fedemila <3 czekam na next!!!!
OdpowiedzUsuńAha no i mi pasuje za dwa tygodnie te codzienne dodawanie rozdziałów
UsuńDziękujemy <33333
UsuńUuu...Fedemila tak bardzo gorąca.
OdpowiedzUsuńI w końcu Diego powiedział Fran co czuje, no bo ile można zwlekać.
A rozdział wcale nie jest beznadziejny!!!!
Krótki może owszem, ale długość nie równa się jakości (chociaż długie rozdziały w waszym wykonaniu są świetne).
Maraton? Brzmi świetnie.
No to co? Do następnego!
~Anonim Juleśka ❤
Dziękujemy <333
UsuńI on jest beznadziejny ;D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiejscówa xd
OdpowiedzUsuńNie do dupy kurde ! Co to ma znaczyć? -,-
UsuńZajebisty!
Diecesca a Felipe niech sie jebie
Ale w samochodzie niewygodnieee hahah
ale i tak mu nie dała :,))
Szkoda <3
Czekam na kolejne cudo ;)
KOcham
~RiCzI
Felipe niech sie jebie xdd hahaha
UsuńDziękuje <33333
Kocham <333
Cudo!
OdpowiedzUsuńW końcu! Fedemila & Diecesca *.*
I tak! Jestem za maratonem! xD
Dziękujemy<333333
Usuń"Za głośno sapią" najlepsze 😂
OdpowiedzUsuńPaulina xdd
UsuńNie przy ludziach :D
I ucz sie do chemii i niemieckiego a nie na blogach siedzisz ;D
Oj tam oj tam i tak ze mną siedzisz 😂😂
UsuńOj tam oj tam i tak ze mną siedzisz 😂😂
UsuńAle sie nie uczylam xd
UsuńJasne ze chce mararon!
OdpowiedzUsuńKc <3.cudo !
Dziękujemy <33333
UsuńRównież kocham <333
Wrócę
OdpowiedzUsuńRozdział ekstra!
OdpowiedzUsuńA co do maratonu to oczywiście, że jestem za!!!!
Życzę dużo weny!
Dziękujemy <333333
UsuńMasz talent, a czy chciałabyś dołączyć do mojego bloga, Www.vloversblogspot.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuje<3
UsuńJeżeli mogę to z chęcią :))