"Cause I've got a jet black heart. And there's a hurricane
underneath it. Trying to keep us apart"
~5 Seconds Of Summer || Jet Black Heart ♥
Perspektywa Ludmiły:
Obudziłam się w swoim pokoju, przebrana w piżamę. Nie pamiętam żebym się przebierała. Westchnęłam cicho i odgarnęłam kołdrę ze swojego ciała. Zrzuciłam nogi na ziemię od razu wkładając je do zimnych kapci. Jak fajnie, że dzisiaj sobota. Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym, że cały dzień będę leżeć w łóżku, oglądać seriale i żreć lody.
Podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam białą, luźną bluzkę na ramiączkach i dresowe spodnie. Wzięłam jeszcze białą bieliznę i skierowałam się do łazienki.
Po prysznicu i ubraniu się wyszłam z łazienki. Odpuściłam sobie dzisiaj makijaż i od razu poszłam do kuchni. Schodząc po schodach usłyszałam śmiechy dobiegające z salonu. Weszłam do pomieszczenia i zastałam kolegów bruneta. Super, a ja bez makijażu.
-Hej Lu. - uśmiechnął się w moją stronę, chyba jak dobrze pamiętam, Josh.
No nie ważne, wiem, że ma zielone oczy i jest z meksyku.
-Cześć. - mruknęłam.
-To jest Luke. - przedstawił mnie chłopakowi o niebieskich, jak ocean oczach i blond włosach postawionych na żel.
-Cześć. - uśmiechnął się do mnie wyciągając rękę.
Kiedy się uśmiechnął zauważyłam czarny kolczyk w wardze.
-Hej. - uścisnęłam rękę. -Gdzie Federico?
-Pojechał do sklepu. - wzruszył ramionami czarnoskóry.
-Okej. - wyszłam z salonu i poszłam do kuchni.
Z szafki wyciągnęłam czarną miskę i czekoladowe płatki, a z lodówki mleko. Nasypałam do miski płatki i zalałam je mlekiem. Z szuflady wyciągnęłam łyżkę i zaczęłam konsumować moje śniadanie.
~*~
-Zwal ją z tych pieprzonych drzwi i sam na nie się połóż! - krzyknęłam do komputera. -Pieprzyć ją, ty jesteś ważniejszy. - wzięłam do buzi łyżkę czekoladowych lodów. -I tak będzie mieć cie w dupie. - mruknęłam.
-Co tak krzyczysz? - do pokoju wszedł brunet.
-Oglądam. - wskazałam głową na komputer, w którym leciał film.
-I aż tak przeżywasz? - w jego głosie można było wyczuć rozbawienie.
-Tak, cicho.
-O ludzie. - westchnął. -Idziemy dzisiaj na imprezę do Luka. - powiedział.
-Po co? I kto to?
-Chyba go poznałaś dzisiaj. - kiwnęłam głową. -No i on przyjechał dzisiaj z Sydney i robi imprezę. - wzruszył ramionami.
-Nie chce mi się. - mruknęłam, zatrzymując film.
-Idziesz bez marudzenia. - wyszedł z pokoju.
~*~
Założyłam na siebie czarną sukienkę, z koronkowymi, długimi rękawami i wyciętymi plecami. Sięgała mi ona do połowy ud, a rozkloszowany dół był przykryty koronką. Na nogi założyłam niskie, jak na mnie szpilki w kolorze czerwonym.
Wybrałam dwie bransoletki, które były złotymi łańcuchami, przeplatanymi czerwoną wstążką. Na szyi zawiesiłam złoty łańcuch, a na palca serdecznego lewej ręki włożyłam złoty pierścionek.
Zrobiłam lekki makijaż, używając tylko czerwonej szminki, tuszu do rzęs i kredki do brwi.
Gotowa zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie chłopak.
-Jestem. - weszłam do salonu.
-Możemy iść. - odwrócił się w moją stronę.
-Ok. - weszłam do korytarza.
Z wieszaka wzięłam mój czarny płaszcz i torebkę, do której wsadziłam telefon i szminkę. Wyszliśmy z domu i podeszliśmy do samochodu. Wsiadłam na miejsce pasażera i zapięłam pasy.
~*~
Wiedziałam, że tak będzie. On poszedł obściskiwać się z jakąś plastikową, rudą dziewczyną, a ja siedzę przy barze i piję sok.
-Czemu siedzisz sama? - podszedł do mnie blondyn.
-Bo nie mam co robić. - odpowiedziałam i pociągnęłam łyka przez słomkę.
-Chodź zatańczyć. - uśmiechnął się do mnie.
Odwróciłam głowę w jego stronę i uśmiechnęłam się.
-Nie umiem tańczyć. - zaśmiałam się.
-Spokojnie, ja też nie. - zaśmiał się, a ja razem z nim. -To co? - wystawił rękę w moją stronę.
-No dobrze. - złapała za nią i zeszłam ze stołka.
Uśmiechnął się w moją stronę i poprowadził w stronę parkietu. Położył ręce na moje biodra, a ja swoje zarzuciłam na jego kark. Przyciągnął mnie do siebie, tak, że odbiłam się o jego klatkę.
-Przepraszam. - szepnął.
-Nic się nie stało. - spojrzałam w jego niebieskie oczy.
-To będzie dziwne pytanie, ale jak masz na imię? Bo znam chyba tylko twoje przezwisko, czy co to tam jest. - patrzał cały czas na mnie.
-Ludmiła. - uśmiechnęłam się.
-Mogę ci coś powiedzieć? - szepnął mi do ucha.
-Jasne. - również szepnęła, bo moje usta były blisko jego ucha.
-Jesteś piękna, aż zazdroszczę Federico. - uśmiechnęłam się na jego słowa.
-Nie jestem z Federico. - powiedziałam odsuwając głowę, aby móc spojrzeć w jego oczy.
Uśmiechnął się tylko.
-On się bawi z jakąś rudą. - wskazałam głową w stronę obściskującej się 'pary'.
-I boli cię to? - odwrócił od nich wzrok i spojrzał na mnie.
W jego oczach widziałam coś na rodzaj troski. Jakby się o mnie martwił. SŁODKIE!
-Nie, ale jak miał zamiar tak robić, to mógł mnie nie brać ze sobą.
-Czemu? Przynajmniej my pogadamy.
-Dobra, to jest jedyny plus tego całego wyjścia. - zaśmialiśmy się.
~*~
Luke musiał na chwilę wyjść, bo ktoś do niego zadzwonił. Muszę przyznać, że jest naprawdę fajnym chłopakiem. No i jest mega przystojny. Ma śliczny uśmiech i takie hipnotyzujące oczy.
Nagle poczułam czyjeś ręce na swoim ciele. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam Federico, który był już tak wstawiony, że ledwo chodził.
-Federico? - bałam się, bo nie wiedziałam co chce zrobić.
-Dobrze bawiłaś się z Luke'iem? - zapytał.
-Tak. - odpowiedziałam.
-No to już więcej się z nim nie spotkasz. - popchał mnie na ścianę i zaczął 'biegać' rekami po całym moim ciele.
-Puść mnie. - szepnęła.
-Nie. - odpowiedział stanowczo.
-Zostaw mnie. - starałam się go odepchnąć.
Zamiast się odsunąć, to jeszcze bardziej naparł na mnie swoim ciałem.
-Puść ją. - usłyszałam warknięcie, a zaraz potem poczułam, że ciało Federico zostało odepchnięte. -Chodź. - spojrzałam na chłopaka, którym okazał się być Luke.
Od razu się w niego wtuliłam.
-Już cichutko. - wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i wyniósł z klubu.
~*~
-Jak się czujesz? - położył mnie na łóżku w swojej sypialni.
-Lepiej, dziękuję. - uśmiechnęłam się smutno.
-Napił się i pewnie się naćpał. Nie miej mu tego za złe. - położył dłoń na moim kolanie, przez co się wzdrygnęłam. -Przepraszam. - od razu ją zabrał.
-Nie to ja przepraszam, po prostu się tak strasznie bałam, że coś mi się stanie. - i znowu zaczęłam płakać.
-Spokojnie. - przygarnął mnie do swojej piersi.
-Mogę dzisiaj u ciebie zostać? - załkałam.
-Oczywiście. - pogładził mnie po plecach, szepcząc co chwilę "spokojnie, nie masz się już czego bać".
______________________
DRAMA TIME! XD
O gasz :D
Jest nowa postać :3
Luke ♥ Hemmings ♥
No i..
kto shippuje Lukemiłę? :D
Bo ja tak :DD
Oesu ale miałam wenę :D
I jednak uwinęłam się w dwie godzinki z rozdziałem, więc
zdążyłam dodać w sobotę :D
Okay, mam nadzieję, że mnie nie zabijecie :D
idk, nie wiem co miałam jeszcze napisać xd
Dobra, najwyżej zrobię edit :D
ILY♥♥
Moja koleżanka cały czas słucha 5SOS, więc jeśli chodzi o wygląd nowego bohatera jestem obeznana.
OdpowiedzUsuńAhhh, co z tym Federico jest nie tak? Raz jest, raz agresywny, a czasem naćpany. No jak tak można? Człowiek zagadka.
Ale za to ciekawie przedstawiłaś Luka.
I teraz mam czekać do następnej soboty?!
Chyba żartujesz, przecież ja nie wytrzymam.
Ściskam i pozdrawiam.
~Anonim Juleśka ❤
Świetny jest <3
OdpowiedzUsuńLL
Przepiękny Kochanie <3
OdpowiedzUsuńProszę, dodaj szybko next....
Ps: Właśnie robię szczenięce oczka :)
Kocham!
Całuję!
Pozdrawiam!
Twoja i tylko Twoja
Violetta Villu
<3
Wrócę. Inaczej mnie zabij ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i mi sie podoba z Federem.. gnojek i mały chujek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
.:*
Bardzo fajny i mi sie podoba z Federem.. gnojek i mały chujek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
.:*
Świetny , cudowny :***
OdpowiedzUsuńWpadłam niedawno i już przeczytałam wszystkie rozdziały :* Nic dodać nic ująć :* Zapraszam do mnie :
giveyoumeheart.blogspot.com/?m=1
Ten Luke jest zajebisty. Idealnie pasuje do Lu!!! Nareszcie jakiś gostek którzy jej nie narzuca własnego zdania albo bije. Podoba mi się XD
OdpowiedzUsuńRozdzialik super
Czekam na nexciora
♡♡♡kofam♡♡♡
Będzie dziś rozdział?
OdpowiedzUsuń