czwartek, 27 sierpnia 2015

One Shot 007 - Fedemila/Leonetta



Para: Fedemila/Leonetta
Rodziaj: Komedia
Uwagi: Bohaterowie mają po pięć lat. Leon i Lu bawią się na zjeżdżalni. 
Potem przychodzą Federico i Violetta, 
którzy też chcą pozjeżdżać i Fede spycha ze zjeżdżalni Ludmile, 
która zaczyna płakać. 
Federico ma wyrzuty sumienia, więc zrywa kwiatek i daje go Lusi. 
Dziewczyna zawiesza mu rączki na szyi i daje słodkiego całusa w policzek <3
Perspektywa Ludmily <3 
Zamawiający: Alexandra Lambre


____________________________

-Leon! Choć na plac zabaw! - zawołałam przyjaciela. 
-Nie ce! 
-No choć! Bo zacne płakac. - zrobiłam smutną minkę. Brunet westchnął, ale się zgodził. 
-Dobla. - odpowiedział. Przytuliłam się do niego i uśmiechnęłam. 
-Mamo! Idziemy na dwól. - krzyknęła. 
-Sami? - zapytała.
-Tak, damy lade! - unieśliśmy rękę do góry. 
-Dobrze, tylko uważajcie na siebie. - powiedziała. 

~~~~~~

-Leon popchaj mnie, bo chce zjechać! - powiedziałam. 
-No dobla, dobla poczekaj. - odpowiedział i wdrapał się po drabince. Popchał mnie, a ja podnosząc rączki do góry śmiałam się zadowolona. 
-Teraz choć ty mnie! 
-Dobla, już ide. - odpowiedziałam. Wdrapałam się i popchałam zielonookiego. Zaśmiałam się widząc jak upada na kolana. 
-Nie śmiej sie! To nie śmieszne! - krzyknął. Na plac przyszedł jeszcze jeden chłopczyk i dziewczynka. 
-Czesć. - przywitałam się z nimi zjeżdżając ze zjeżdżalni. 
-Cześc! - odpowiedziała mi dziewczynka. 
-Jak masz na imie? - zapytała. 
-Violetta, a ty? 
-Ludmila. - uśmiechnęłam się. 
-To jest mój brat Federico. - powiedziała pokazując palcem na bruneta, który bawił się z Leonem.
-A ten drugi to mój przyjaciel, nazywa się Leon. - uśmiechnęłam się. 
-Idziemy do nich? - zapytała. 
-Tak! - krzyknęłam i w podskokach ruszyłyśmy w stronę chłopaków. 
-Teraz ja! - krzyknęła Viola. Usiadła i czekała aż ktoś ją popcha. Zrobił to Leon. 
-A teraz niech ktoś mnie popcha. - powiedział siadając. Popchał go Federico. 
-A teraz ja chce. - powiedziałam. 
-Nie bo teraz ja. - wepchał mi się brunet. 
-Ale teraz ja! - oburzyłam się. 
-Nie bo ja! Idź sobie stąd. - powiedział i zepchnął mnie. Upadłam i zdarłam sobie skórkę na kolanie. Zaczęłam płakać. 
-Co się stało? - zapytała szatynka. 
-Federico mnie popchnął i upadłam. - odpowiedziałam płacząc.  
-Federico! - oburzyła się dziewczynka. 

~~~~~~

Usiadłam na ławeczkę i otarłam łzy spływające po moich policzkach. 
-Przepraszam. - podszedł do mnie chłopak. Wyciągnął rękę i podał mi stokrotkę. Uśmiechnęłam się lekko i przyjęłam kwiatek. 
-Dziękuję. - otuliłam jego szyję swoimi rękami i pocałowałam w policzek.

____________________
Okeej xd
Nie wiem czy Ci Olu o takie coś chodziło xd
Ale ja to tak sobie wyobraziłam :D
Mam nadzieję, że Ci się podoba :*
Szczerze? Pierwszy raz widzę takie zamówienie :D

Kocham♥♥
~Ola :***

4 komentarze:

  1. Jezu jaki cudowny <3
    Zakochałam się <3
    Fede najpierw taki beszczelny zepchnął Lu z drabinki i zdarła kolano, ale przeprosił ją słodziak i był buziak <3
    Cudowny <3
    Mogę jeszcze coś zamówić? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że się poddoba ;))
      I oczywiście że możesz coś jeszcze zamówić ;))
      Dziękuję ❤

      Usuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ