wtorek, 25 sierpnia 2015

Capitulo 7

"Greed is good, sex is easy, youth is forever."

*Leon*

-Leon, ja-a. - jąkała się.
-Jesteśmy ze sobą od wczoraj, a ty już mówisz, że się puszczam. - powiedziałem. 
-Przepraszam. - widziałem w jej oczach łzy. Za bardzo się przejęła.
-Ej mała. - podszedłem do niej i przytuliłem ją. -Spokojnie. - pocałowałem ją w czoło.
-Nie jesteś zły? - zapytała podnosząc głowę.
-Niee, nic się nie stało. - powiedziałem i uśmiechnąłem się lekko.
-Kocham cię. - przytuliła się do mnie mocniej.
-Ja ciebie też. 
-No nie wierzę, są ze sobą od wczoraj i już sobie słodzą. - usłyszeliśmy głos blondynki.
-Hej dziewczyny. - powiedziała Viola.
-Mam dla was propozycję. - uśmiechnęła się Lu.
-Już się boję. - zaśmiał Fede. Swoją drogą skąd on się tu wziął?
-A więc, jedziemy do Neapolu! - krzyknęła. Wszyscy jej odkrzyknęli "jej"

*Francesca*

-A jedziemy z Cande? - zapytałam się dziewczyn, które pakują najpotrzebniejsze rzeczy. 
-Tak. - odpowiedziała blondyna. 
-Leon jest kochany. - powiedziała Viola.
-Czemu? - zapytałam.
-Bo mi wybaczył, że powiedziałam, że poszedł się puszczać. - odpowiedziała, a ja z Luśką wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem. -Z czego się śmiejecie?! - krzyknęła, ale widziałam, że też ją to śmieszy.
-Jak mogłaś pomyśleć, że Leon poszedł się puszczać? - zapytała blondynka ciągle się śmiejąc.
-Nie wiem. - odpowiedziała i również się zaśmiała.
-Ej, zamiast się śmiać, mogłybyście się pakować. - do pokoju wszedł Federico i stanął obok Ludmiły. Czy mi się wydaję, czy oni się już pogodzili?
-Jakbyś nie zauważył już jesteśmy spakowane. - odpowiedziała Lu. A jednak nie.
-Dobrze, nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi. Ale co ja gadam? Na ciebie jest już za późno. - powiedział. Boże co on zrobił?

*Ludmiła*

Au, to bolało. Wystawiłam środkowego palca i wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Skierowałam się do wyjścia z hotelu. Chciałam pobyć sama, ale jak widać nie mogę, bo po kilku minutach przybiegł Włoch. Przyśpieszyłam kroku, ale brunet złapał mnie za nadgarstki.
-Przepraszam. - powiedział odwracając mnie w jego stronę.
-Jesteś chamski. Mieliśmy udawać, ale nie aż tak brutalnie. - odpowiedziałam.
-Chodź tu. - powiedział i rozłożył ramiona. -Przepraszam misia. - po chwili znajdowałam się w jego niedźwiedzim uścisku. Pocałował mnie w czoło, a ja wtuliłam się bardziej w jego twardy tors.
-Co mieliście udawać? - usłyszeliśmy głosy przyjaciół. Odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy na nich.

__________________
Okej jest! :D
Przepraszam, że tak późno, ale jest :D
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
Chociaż nic ciekawego się nie dzieje :D
Trudno xd

Kocham ♥♥
~Ola :**

7 komentarzy:

  1. Co sie tu dzieje! ło matko!!!!
    Podoba mi sie. Supi!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ło ho ho ho !!
    Luśka ałć... Na ciebie jest za późno!! Fede debilu -.-
    Ona jest najpiękniejsza
    Okej xd
    1...2...3...
    już
    A tego, Leon się puszcza hahahah xd
    Rozwaliła mnie Violka, jak można!?
    Beka
    Czekam na nexciora
    ~RICzI

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha warto bylo czekac
    chociaz sie posmialam
    w taka pogode rozweselilas moj dzien
    dziekuje
    co do rozdzialu boszko
    Leon no nie puszczaj sie haha
    Fede debil miales udawac a nie? no co ty zrobiles teraz kazdy bedzie wiedzial
    ychh
    pozdrawiam i czekam na next
    wpadnij do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo :3 Cieszę się, że rozweseliłam Ci dzień :))
      Dziękuję♥
      I również pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

CZYTASZ+KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ